Popiszemy?

kontakt@alaantkoweblw.pl

 

11 stycznia 2018

BLW KROK PO KROKU – MIESIĄC 5 i 6

Ten 12 miesiąc był naprawdę ciężki pod względem rozszerzania diety. Nauka chodzenia czyli kolejny skok rozwojowy, ukończenie roczku, choroby, katary, to wszystko sprawiło, że zainteresowanie jedzeniem spadło.

Witajcie po dłuższej przerwie w relacjonowaniu postępów w samodzielnym jedzeniu Zuzi. Wszystkie poprzednie wpisy możecie prześledzić w jednym miejscu, o tutaj.

Dlaczego nic nie pisałam, nie relacjonowałam kolejnych tygodni? Otóż działo się bardzo dużo…złego. Niestety, bo wiecie jak jest zbyt kolorowo to musi się zepsuć ;), ale zgodnie z alaantkowym powiedzeniem ” to minie”. Tak, z pewnością ten tekst działa kojąco i uspokajająco na każdą naszą, rodzicielską bolączkę. No dobrze, do rzeczy, napiszę Wam cóż takiego spędzało nam sen z powiek.

Miesiąc 5
Po czterech w miarę spokojnych miesiącach samodzielnego jedzenia, Zuzia (wtedy jedenastomiesięczna) przestała jeść. Nie tak z dnia na dzień, ale jadła coraz mniej, i mniej aż przestała w ogóle jeść (mam na myśli pokarmy stałe). Piła tylko moje mleko. Uzbrojona w wiedzę i doświadczenie nabyte przy pierwszej córce nie panikowałam, Wam też odradzam panikę. W końcu na tym również polega blw- dziecko ma prawo jeść lub też nie. Ale! Jeśli taki stan rzeczy przedłuża się, ciągnie, zaczyna być niepokojący również musicie być czujne ok? Przy resztkach zdrowia psychicznego trzymał mnie fakt, że piła mleko, duuużo mleka i nie spadała z wagi, choć sąsiadka zauważyła, że Zuzka „zeszczuplała”:) <pozdro Kasiu>. W końcu dowiedziałam się co było powodem braku apetytu. Po kilku dniach takiego „niejedzenia” Zuza wymiotowała raz, na drugi dzień znów raz, myślałam, że może ma jelitówkę, jednak nie. W kolejnych dniach zaczęła wysoko gorączkować, była płaczliwa i w ogóle widać było, że jej źle. Okazało się, że ma infekcję układu moczowego, który możemy tylko antybiotykiem wyleczyć. Mój stosunek do antybiotyków jest taki, że walczę zawsze jak lwica, szukam sposobów alternatywnego leczenia, dyskutuję z lekarzami by tylko na 1000% upewnić się, że nie ma innej opcji niż antybiotykoterapia. Niestety przedłużająca się gorączka i bakterie e. coli w moczu nie pozostawiały złudzeń. 10 dni antybiotyku aaaaaaa! Po dwóch dniach kuracji Zuza odzyskała apetyt, ale nie było jakiegoś wielkiego wow. Jadła naprawdę malutko, a właściwie wszystkim rzucała. Podczas leczenia podawałam jej dwa razy dziennie probiotyk, i nadal podaję raz dziennie, by załatać biedne jelita, które dostały niezłego kopa. Tu możecie poczytać nasz wywiad nt antybiotyków i diety.

To co Wam tu piszę to taki duży skrót, nie będę Was zanudzać szczegółami… ale przytoczę kilka ważnych fragmentów, które powinnyście znać, na wypadek gdyby Wasze dziecko w Waszym mniemaniu było „niejadkiem”. W naszym przypadku Zuzia przestała jeść głównie dlatego, że była bardzo chora, ale zanim odkryłam jej chorobę nie panikowałam. Wiedziałam, że to naprawdę normalne, że dzieci nie jedzą tak jakbyśmy chciały. Pamiętajcie – jeśli po kilku dniach „niejedzenia” coś Was niepokoi warto zwrócić się w stronę laboratorium i wykonać bad. moczu czy krwi. Jednak najpewniej okaże się, że Wasze dziecko jest zdrowe dlaczego?:

„Dzieci zwykle „przestają jeść” w okolicach pierwszych urodzin. Niektóre przestają jeść już po skończeniu 9m, inne „wytrzymują” aż do skończenia 15, czy 2 lat. Niektóre nigdy nie przestają jeść, gdy tymczasem inne „nigdy nie jadły, już od urodzenia”.

„Powodem tych zmian (…) jest spadek tempa wzrostu. (…) Następuję ogromny spadek zapotrzebowania na energię wydatkowaną na wzrost, w związku z czym dziecko potrzebuje takiej samej lub mniejszej ilości pożywienia.”

C. Gonzalez „Moje dziecko nie chce jeść”. Wyd. Mamania.

Ok, po miesiącu na piersi i zerowego spadku wagi:) Wkroczyliśmy w 12 miesiąc życia czyli 6 m blw.
Zaczęła się ostra jazda bez trzymanki hahaha. Serio, tylko nieliczni wiedzą jak bardzo moje dziecko dało mi w kość. Ale co tam, kocham całym sercem nadal 😉

Co takiego się stało? Może wypunktuje, będzie mi łatwiej:

  • Całkowita niechęć do krzesełka. Serio. Pewnego dnia, nagle po prostu stanęła w krzesełku. Tak po prostu bez zapowiedzi. Nigdy w naszym antilopie (krzesełko z Ikea) nie używaliśmy pasów i naprawdę to był fuks, że nie wypadła. Pisze to ku przestrodze. Na szczęście nie miałam w zwyczaju zostawiać ją bez nadzoru kiedy siedzi i tylko to uchroniło nas przed wypadkiem. Od momentu gdy raz wstała, teraz gdy tylko wkładałam Zuzię w krzesełko „wyje”, że chce się wydostać. Ale to nic, codziennie, konsekwentnie proponuje jej przy każdym posiłku krzesło. Póki co – odmawia. Więc jak je?
  • U tatusia na kolanach lub wcale. Serio. Jeśli akurat mąż je z nami posiłek to siada u niego na kolanach i je. Jeśli go nie ma, u mnie siedzi przez sekundę i ucieka. A ja nie mam zamiaru gnić jej z widelcem.
  • Całkowita niechęć do fartuszków. Każdy posiłek jeśli jest konsumowany kończy się jeszcze większym bałaganem niż wcześniej. Zuzka nie toleruje żadnego fartuszka, każdy od razu z siebie zdziera, więc jej ubrania po każdym jedzeniu są do przebrania. trudno, kochamy blw hahaha.
  • W sumie to niechęć do jedzenia rączkami. Zauważyłam, że zaczęła być dość wybredna w kwestii sposobu pobierania pokarmów 🙂 Odkąd 2 miesiące wcześniej zainteresowała się widelcem i łyżeczką, widzę, że teraz woli by podawać jej jedzenie na widelcu. Np. pokazuje paluszkiem kawałek mięsa, mąż jej nakłada na widelec, a ona ten widelec kieruje do buzi. Często też próbuje sama nadziewać jedzenie na widelec, póki co jednak marnie jej to wychodzi.
  • „Nakarm mnie” – kiedy Alicja (starsza siora) miała rok samodzielnie zjadała każdy posiłek, Zuzia to mały leniuszek. Często pokazuje by ją karmić np. woli by Doidy był trzymany a ona tylko pije. Bidonem z kolei lubi sobie rzucić przez całą kuchnię dla zabawy i mimo, że potrafi świetnie pić z rurki, ostatnio ma nową zabawę – nabieranie wody do ust i wypluwanie. Dlatego bidon dla spokoju psychicznego matki używamy rzadko. „Nakarm mnie” wiąże się jeszcze z jedzeniem na kilka łyżeczek. Np. kiedy rano je kaszkę np. Helpę, to chętnie otwiera buzię do jedzenia, ale równocześnie swoją łyżką potrafi już nałożyć sobie jedzenie do buzi. Czasem łyżka ląduje na podłodze, dlatego w zapasie mam kolejnych kilka.
  • Niechęć do dużych kawałków. Zauważyłam również, że kiedy Zuza bierze duże kawałki jedzenia do buzi, tylko je przeżuwa i wypluwa. Nadal bardziej preferuje mniejsze kawałeczki pokarmów.

Ten 12 miesiąc był naprawdę ciężki pod względem rozszerzania diety. Nauka chodzenia czyli kolejny skok rozwojowy, ukończenie roczku, choroby, katary, to wszystko sprawiło, że zainteresowanie jedzeniem spadło. Wiedziałam natomiast, że to normalne i choć dla matki bardzo frustrujące (bo ile można wyrzucać nietknięte jedzenie) to jednak z czasem musi minąć. Piszę to Wam właśnie po to, by pocieszyć te z Was, które piszą do nas, że dziecko nie je, wyrzuca, itd. Jeszcze raz podkreślę. Dzieci to mądre istoty – ludzie, tylko jeszcze mali. Naprawdę, jeśli nie toczy ich jakaś poważna choroba, to same wiedzą najlepiej ile aktualnie chcą zjeść. Ok?:) Kolejny ważny cytat dla Was:

„NAPRAWDĘ NIC NIE JE?
Do najczęstszych błędów należy przekonanie, że „mleko nie ma żadnych wartości odżywczych”. I to niezależnie, czy chodzi o mleko mamy, czy sztuczną mieszankę. (…) Już mówiliśmy, że wiele przecierów warzywnych z mięsem, a co dopiero musów owocowych, zawiera dużo mniej kalorii niż mleko„.

C. Gonzalez „Moje dziecko nie chce jeść”. Wyd. Mamania.

Podsumowując:) Zuzia 12 grudnia skończyła rok. Kilka dni później zaczęła chodzić, nadal ma tylko dwa zęby, no dwa i pół bo górna jedynka właśnie się przebija. Jest wulkanem energii. Złośnicą, dzikuską, małym nerwuskiem. Zupełnie innym dzieckiem niż jej starsza siostra, z którą nie ma co jej porównywać, bo była ostoją spokoju hahaha. Muszę uczyć się na nowo macierzyństwa, tym razem z dzieckiem, które wszystko przeżywa bardziej, mocniej i głośniej. Dziś pisząc ten post kończymy 13 miesiąc, niebawem napiszę Wam czy coś się zmieniło, a już teraz mogę Was zapewnić, że tak (na lepsze na szczęście).

Post bez zdjęć, dlaczego? Bo skoro nie je a jak już je to w 3 sekundy i to na kolanach ojca, to co tu fotografować:) Co je? Wszystko co alaantkoweblw ma w menu. Co z tego trafia do żołądka? Hmm prawie nic.

Uchwycona na sekundę przy stole 🙂 60 sekund później już na kolanach taty.

Przepis na tort urodzinowy tutaj.

Udostępnij wpis

Smakowało? Nie smakowało? Wyszło? Nie wyszło? A może chcesz napisać na inny temat? Podziel się słowem komentarza i zdjeciem.

Komentarze (46)

EG

Dodano opinię: 11.01.2018

Super wpis! Dziękuję! Wasz blog daje mi niesamowicie dużo wiedzy, cieszę się, że do Was trafiłam !

Dorota

Dodano opinię: 12.01.2018

Ha ha. Moja córcia przestała jeść w okolicy 9 miesiąca. I tak ma do dzisiaj.

Marta

Dodano opinię: 12.01.2018

To co u Was jest zmianą u nas trwa prawie od początku, zero śliniaków, trzymaj mi matka kubek, karm mnie bo ja się będę bawił drugą łyżeczką i tylko siedział ładnie w krzesełku ale ostatnio jest też jak u Was teraz :-(. My 13 stycznia kończymy 10 m-cy.

Magda

Dodano opinię: 12.01.2018

Dzięki za wpis!:-) I łącze się w trudach. Moja już 21 miesięczną córka taka sama:-) dobrze wiedzieć że ktoś też tak ma bo w wśród znajomych same dzieci jedzące wszystko i dużo.

Monika

Dodano opinię: 12.01.2018

Super, dzięki za ten post. Naprawdę bardzo potrzebny, szczególnie takim jak ja matką, które nie mają innych doświadczeń niż: nie jedzenie 🙂 Wtedy trudno myśleć, że to normalne, że tak może być. Moje dziecko bardzo kiepsko je od samego początku (teraz ma 11 miesięcy). Jadł dobrze tylko przez jakieś 3 tygodnie po ukończeniu 8 miesiąca, ale potem zaczął masowo ząbkować i skończyło się jedzenie. Teraz raz je, raz nie, czasem skubnie, czasem nie. A ja czekam na lepsze czasy i cieszę się z małych sukcesów, np. wczoraj zjadł obiad 😛
A tak na marginesie niesamowite jest to, że dzieci tak bardzo różnią się od siebie. Mi trafił się taki męski odpowiednik Zuzki: żywioł, złośnik, niecierpliwiec. W koszulce do karmienia z IKEA nawet wyglądają podobnie, jego tata zawsze mówi, że wygląda jak dziewczyna z internetów 🙂
Pozdrawiamy o poranku. Na szczęście dziś piątunio!

Agnieszka

Dodano opinię: 12.01.2018

Mój lajk i serduszko by dodać Ci otuchy – Tymek jest dokładnie w wieku Zuzi i mam to samo, punkt w punkt. Już chciałam wylewać swoje żale na grupie o BLW, ale na czas przybyłaś z wpisem? trzymajmy się obie, buziaki ?

Dorota

Dodano opinię: 12.01.2018

Moja Jaga jest niejadkiem odkąd skończyła rok. Ale żyje, biega i psoci więc się nie martwię. Potrafi też co kilka dni wsunąć cały obiad więc tym bardziej jestem spokojna. Mieliśmy też problem z krzesełkiem odkąd była coraz bardziej sprawna ruchowo. I super rozwiązaniem okazał się Tripp Trapp Stokke. Najlepiej wydane 300 zł(kupiliśmy używane w ekstra stanie) obok Tuli z kategorii akcesoria dla dzieci! Odkąd sama siada do stołu jest o niebo grzeczniejsza, w ogole zasiada do stołu żeby z nami zjeść nawet te trzy kęsy co jest sukcesem! Także może To Wam choć trochę pomoże. Powodzenia!

Paula

Dodano opinię: 12.01.2018

Gratuluje wytrwałości, Jesteś Wielka . Jak pomyślę, że może mnie to czekać… strach mnie na samą myśl ogarnia. Moja gwiazdeczka ma 10 miesięcy i chętnie rozpoczęła przygodę z jedzeniem dopiero koło 8 miesiąca. Była wielka radość 😉 Niestety skoki rozwojowe, ząbki nie ułatwiają jedzenia i moja latorośl przestaje jeść. Trwa to około tygodnia, pod koniec zawsze nerwy mi siadają i jest płacz… Tak staram sobie przypominać – to minie, ale nie zawsze pomaga;)
Dziękuję za wasz blog, Bardzo mi pomógł spojrzeć inaczej na gotowanie dla niemowlaków. Jest smacznie, odkrywamy z Wami zdrową i smaczną kuchnie.

kinga

Dodano opinię: 12.01.2018

Jak ja się cieszę, że moje dziewczyny rosną razem z Waszymi ? najpierw jedna teraz druga z małą różnicą w miesiącach, dzięki temu wiem, że nie jesteśmy w tym same . Bardzo lubię Wasz blog, Wasze przepisy itd…

Karolina

Dodano opinię: 12.01.2018

Dziękuję za ten wpis!!! Ważne jest żeby pokazywać również te wyzwania bo z dzeciakami i karmienim generalnie nie jest łatwo. Jeszcze raz dzięki!

Justyna

Dodano opinię: 12.01.2018

To tak jak u nas.Starszak typ spokojny,młoda jak się zdenerwuje to uszy bolą?I też ma fazę wypluwania picia na siebie lub na
podłogę.Ma 15 miesięcy i teraz jest na etapie przyjmowania mniejszej ilości jedzenia,zwłaszcza na śniadanie prawie nic je.Jednak się nie martwimy,bo głodna nie chodzi☺

kaczma

Dodano opinię: 12.01.2018

Dzięki Wam za ten tekst! Moja córka o tydzień starsza od Zuzi ma teraz podobną fazę. Bardziej wybrzydza i je mniej, a wulkan energii. Na dodatek kruszynka bo jeszcze 9 kg nie waży. Przebadana ale i tak ciągle się zamartwiamy czemu nie chce przybrać. Po Waszym tekście jestem trochę spokojniejsza. Pozdrawiam 🙂 czekam na kolejne wpisy!

Kami

Dodano opinię: 12.01.2018

Mój syn też miał e.coli w moczu i nie dał nam lekarz antybiotyku. Pomógł urosept i furagina. Po bakterii ani śladu.

majak

Dodano opinię: 12.01.2018

ibfekcja infekcji nierowna- czasem bez antybiotyku nie da sie obejsc niestety, z pewnoscia to nie byla pochopna decyzja- zreszta sama autorka to podkreslila.

Paulina

Dodano opinię: 12.01.2018

Czytam czytam i nie wierzę jakbyś opisywała moją córkę ?? Tylko moja ma większość ma od początku ? Jeżeli chodzi o niechęć do krzesełka udało nam się zmienić oferując drewniane krzesełko dla dzieci. Ale nigdy nie udało nam się zjeść posiłku bez lamentów jedyne co pomaga to jakaś zabawka, która jednocześnie można się bawić i jeść .Najchętniej jednak konsumuje „na wolności” ak zawołam i wyciągnę widelec to przychodzi ?. Więc już nawet nie walczę tylko akceptuję jedzenie w biegu. Fartuszek jak krzesełko od początku powodowały aferę… nie wspomnę o ilości ciuchow, których już nigdy nie dopiorę? Zastosowanie chęć jedzenia rączkami ma wielką nawet można powiedzieć że jest miłośniczką jedzenia rączkami. Nie muszę dodawać że wszystkiego co spotka na swojej drodze a jedzeniem nie jest ? Picie z bidonu… Wygląda to jak u Was i sztukę rzucania bidonem opanowała do tego stopni, że pewności dnia okazało się, że pękł. Kobieta z apteki nie mogła w to uwierzyć „jak to taki gruby i porządny plastik” ? Co do łyżeczek z mniej niż nie siadam? nie wspominając o tym, że w połowie jedzenia tylko je wymiennie podnoszę ?? A duże kawałki… Zawsze mnie to zastanawia jak ona z pełnej buzi potrafi wypluć tylko te za duże kawałki ?

Vhhyg

Dodano opinię: 12.01.2018

No nie

Asia

Dodano opinię: 13.01.2018

Zgadzam się. U mojej Małej w zeszłym roku zaczęło się od braku apetytu i wymiotów raz dziennie. Ze świątecznej pomocy odesłano nas z diagnozą – grypa jelitowa. Po dwóch dniach zaczęła się wysoką gorączka i trafiłyśmy do szpitala z podejrzeniem sepsy (CRP prawie 300 przy normie do 5 + leukocytoza taka, że pani dr zbladła). Okazało się, że e.coli rozszalało się w układzie moczowym. Tydzień pobytu w szpitalu i końskie dawki antybiotyków dożylnie.
Mimo że sama nie jestem fanką antybiotyków, wolałabym następnym razem (tfu tfu!) zacząć kurację wcześniej i uniknąć sytuacji, kiedy dziecko przelewa się przez ręce.
A jelitówka ostatecznie nas nie ominęła, bo postanowiła wrócić z nami ze szpitala do domu…

Emilia

Dodano opinię: 13.01.2018

Moja córka 16m dostaje pierś już tylko do drzemki w dzień, przed snem wieczorem i w nocy tyle ile razy chce. Wczoraj zjadła pięknie śniadanie, drugie dość chętnie ale już nie jakoś bardzo dużo, obiadu nie tknela wcale, mimo że od ostatniego posiłku minęło kilka godzin, czyli powinna być już głodna. Pytanie co powinnam zrobić w takiej sytuacji – dać jej coś innego na obiad? Zaproponować jej to samo np za godzinę? Nie martwi mnie że nie zjadła bo wiem że tak bywa, tylko co zrobić akurat w takim momencie?

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 29.01.2018

Nic:) dać pierś lub jedzenie jeśli zawoła, bo pewnie już sygnalizuje, że jest głodna:)

Justek

Dodano opinię: 13.01.2018

Nie zaczytuję się w blogach, ale z racji tego, że moja córka jest z 18.12.2016, czyli na tym samym etapie co Zuzia, chętnie do Was zaglądam… no i po przepisy oczywiście… trzymam kciuki, żeby wszystko u Was wróciło na właściwe tory:) też u nas ostatnio była choroba i antybiotyki i zwiększona podaż cycka, no i tak jej zostało po chorobie, że częściej o niego woła… Napisz proszę jak u Was wyglądają noce- często Zuza budzi się na mleczko czy w ogóle? Ja mam wrażenie, że moje dziecko lepiej spało, jak było młodsze, a teraz to różnie bywa…?

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 29.01.2018

Niebawem streszczę kolejny miesiąc blw Zuzi:) JEst o niebo lepiej. A nocki są odpukać zazwyczaj najbardziej spoko z całej doby:) Budzi się tylko na mleko, napije i spi dalej. Karmię piersią.

Kinga

Dodano opinię: 26.09.2018

Przepraszam za taki powrót do starych postów, akurat ten komentarz porusza kwestie moich wątpliwości 🙂 Ciągłe karmienie w nocy (plus zabkowanie oczywiście) już mnie wykańcza, a za rogiem powrót do pracy… Czytam i czytam, szukam informacji i albo karmienie aż przestanie wołać (co obawiam się będzie trwało wieki) , albo tresowanie… Którego nawet nie rozpatruję. Jak to wygląda/wyglądało u was? Jest jakaś nadzieja? 🙂

alaantkoweblw

Dodano opinię: 09.10.2018

Wróciłyśmy do pracy, a dzieci nadal były karmione piersią, tu nie ma złotej rady. Dzieci sie budzą i budzić będą, chociaż prawdą jest że odstawione od piersi robią to chyba rzadziej. My karmiłyśmy i tak bardzo długo:)

Iwona

Dodano opinię: 13.01.2018

U nas był podobny etap z niechęcią do fotelika i śliniaków (ten drugi niestety średnio minął). W jedzeniu pomagał nam kitchen helper – Jagoda chętniej próbowała i zjadała nawet całe posiłki stojąc z nim przy wyspie kuchennej kiedy ja coś tam przy niej robiłam. Idea wspólnego zasiadania do stołu legła wtedy w gruzach ale było jedzone bez płaczu i frustracji (nas obu). Niektórym też pomagają niskie stoliki gdzie dzieci dostają posiłek

Honorata

Dodano opinię: 14.01.2018

Bosheee jak dobrze że jesteście!!! Jakbym czytała opis mojej córci!!! Momentami odchodzę od zmysłów w wymyślaniu co i gdzie ma zjeść!!! Ale walczymy i się nie poddajemy!!! ???
Mama trzynastomiesięcznej Milenki ?

Anka

Dodano opinię: 28.01.2018

U nas 10 msci właśnie zaczyna się spadek zainteresowania jedzeniem i do łask z podwójną mocą wraca mleczko( kp), ale jeszcze mam nadzieję że to przejściowe, bo chyba wreszcie idą zęby i według wstępnego aczkolwiek szybkiego rozpoznania w hurtowej ilości, także daje w kość matce, myślę, że też skok nam się zaczął, a to z definicji oznacza Armagedon, u nas też wszystko odczuwa mocniej, głośniej i w ogóle ( pierworodna, więc rodzice od razu rzuceni na głęboką wodę ?)

Dorota i

Dodano opinię: 29.01.2018

wspanialy filmik o florze jelitowej i pokazanie jak wplywa na humorek takich maluchow, na jedzenie, infekcje w moczu, niechec do farruszkow, krzeselek i wiele innych dziwnych zachowan….polecam bo zmienia spojrzenie na chorobe jako proces oczyszczania organizmu…. https://www.youtube.com/watch?v=UMqLJPl3mDk&t=2s

Sylwia

Dodano opinię: 01.03.2018

A u nas skończone 7 miesięcy. Pola póki co ładnie siedzi (co by nie zapeszyć) w krzesełku, ubrana w fartuszek i sobie sama je. Ale mnie bardziej interesuje karmienie butelką. W nocy potrafi się obudzić 3 razy na 120 ml mleka. Czy to normalne? W ciągu dnia między stałymi posiłkami normalnie przystawiam do piersi.

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 01.03.2018

Trudno nam sie odnieść, ponieważ nie karmimy mm. Jeśli karmisz piersią, polecamy również tylko ten sposób karmienia mlekiem, w twoim pokarmie jest wszystko czego dziecko potrzebuje, komu by się chciało w nocy wstawać robić butlę:)

Karolina

Dodano opinię: 10.03.2018

Czy Zuzia podczas infekcji dróg moczowych poza niechęcią do jedzenia odmawiają też picia napojów? Jestem aktualnie z córeczka w szpitalu zakażeniem układu moczowego i Agatka nie chce nic jeść i pić poza moim mlekiem ?boję się że jej to nie minie . Jak zachęcić ją do picia wody z którą wcześniej nie miała problemu? Pozdrawiam

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 13.03.2018

Powiem szczerze, że już nie pamiętam. Ale wiesz, że w mleku jest też sporo wody? Mam nadzieję, że u Was już dobrze:*

Ela

Dodano opinię: 15.03.2018

U nas tez jakas infekcja( w moczu leukocyty), Zosia nic nie chce jesc ze stalych posilków od dluzszego czasu,dobrze ze ratuje nas jeszcze mleczko.Czasem czuje sie zrezygnowana bo ile to moze trwac, takie nie jedzenie:( Dziekuje za wpis- mam nadzieje,że Zosia rowniez ruszy z jedzeniem 🙂

Katarzyna

Dodano opinię: 29.03.2018

Ojej, jakbym czytała o swoim synu… O widelcu, kawałkach, latającym bidonie i sliniaku. Ma 10 miesięcy. Dziękuję za ten wpis.

Asia

Dodano opinię: 12.05.2018

I ja chetnie się podzielę swoją przygodą z BLW. Najpierw po 3 msc zaczelam karmic papkami – dostalam dwa sloiczki w prezencie. Moje karmienie papkami skonczylo się po 3 łyżeczkach i po tym jak pupa Lili po marchewce byla bardziej czerwona niż burak a powachanie tego co jest w tym sloiczku doprowadzilo mnie prawie do wymiotów- fuuuuu. Przeczytalam ksiazki o BLW i Moje dziecko nie chce jesc. Czekałam prawie do 7 msc z wprowadzaniem stałych pokarmów. Zaczełam od brokuła, mięska z indyka, kalafiora, ziemniaka i buraka. Po tygodniu wlasciwie juz dawalam to co jedlismy sami i to co spodobalo mi sie z waszych książek. Zaliczyłam jedno poważniejsze krztuszenie po którym nawet córka się popłakała- nie potrzebnie spanikowałam. Dzisiaj jak sie krztusi spokojnie siedze i patrzę czy sobie radzi- co zawsze doprowadza do zawalu moja mamę haha 🙂 Dzisiaj wlasciwie Lila je wszystko co my – nie doprawione za mocno, zero soli, cukru, ostrych przypraw. Jedynie co mamy problem z wprowadzeniem stalej godziny pokarmow bo ja wrocilam do pracy po 6 msc a drugie 6 msc tata siedzi na rodzicielskim i mimo, ze wspaniale sobie radzi ale stale pory jedzenia są lekko zdezorganizowane. Zresztą mleko do 1 roku jest głównym posilkiem wiec podchodzimy do tego na przyslowiowym „lajcie” :). Jak na razie zadnego kryzysu nie zaliczylismy- jedynie małe widzi mi się córki. Raz nie chce jeść rączkami, trzeba jej podawac na widelcu, czasem sama otwiera buzie nie biorac widelca do reki i czeka az się jej załaduje paliwo. Czasem wyrywa się z krzesełka- i odkrylam dlaczego. daje znać, ze chce popić. Wody pije dużo, bardzo dużo z kubeczka Doidy (uczylam ją pić z niego już po 3 msc). Moje dziecko nie wie jak wyglada nie kapek pije tylko z kubeczka, naszych szklanek itd. Ogólnie jest fantastycznie. Mała chętnie je tylko wtedy kiedy razem siedzimy przy stole. Siedząc sama tylko bawi się jedzeniem i wyrzuca. Wiem co lubi czego nie. Nie cierpi ryb, jabłek, mango jak na razie. Kocha mięso, maślankę, kefir, twaróg, warzywa, banany, gruszki, truskawki, czarne porzeczki (jak zrobilam wlasny to wtranżalała aż jej sie uszy trzęsły 😀 ) Jedynie co to nie chce się jej uczyć samodzielnie jedzenia lyzeczką i widelcem- ale wlasciwie się tym nie przejmuje- prędzej czy później i tak się przecież nauczy. Jemy zdrowiej cała rodziną- kocham gotowac i zawsze mowiłam, ze słoiczki to nie będzie wyposażenie mojej kuchni. Nie ma nic u nas przetworzonego – robię wszystko sama. Jedynie co kupuję córce do przegryzania to bio wafelki ryzowe i to tez naturalne zadne smakowe- uwielbia je 🙂 pozdrawiam was i namawiam każdą mamę do rozszerzania diety swoich maluchów metodą BLW. Fotki- pierwsze dwie wiek 7 msc, trzecia fotka- 9,5msc.

P.S. Mnie tam bałagan i całe dziecko w burakach nie denerwowało- wręcz bawiło. Cieszyłam się, że je z usmiechem na twarzy i, że je 🙂

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 16.05.2018

Dziękujemy za super relację:) POzdrawiamy!

Asia

Dodano opinię: 12.05.2018

2 fotka

Asia

Dodano opinię: 12.05.2018

i trzecia 🙂

Asia

Dodano opinię: 23.02.2019

Dziewczyny help!!!

Moje dziecko, ktorym chwalilam sie parę miesiecy wczesniej (o tu wyzej ten grubasek w burakach) ,ze jest wszystko idealnie, nic nie wyrzuca, praktycznie je wszystko mam wrażenie dzisiaj , ze mi podmienili córkę 😛 Zje jeden kęs czegokolwiek mowi mniam mniam za nastepnym kęsem wszystko leży wywrócone i wywalone na podłogę a ma 19msc. Jakiś straszny regres. Nie martwiłabym się gdyby piła mleko- jest na MM. Na noc zjada moze z 60-90ml po czym budzi się w nocy np. 2-3 i woła mniam mniam (mniam to znaczy am , mniam to znaczy, ze cos tez smakuje). wiec biore ją na ręce do kuchni, daje kawalek chlebka z masłem- nie, daje jakies kulki jaglane – nie, cokolwiek jej nie zaproponuje mowi nie ale dalej jest ryk za jedzeniem- oczywiscie butelką z mlekiem rzuca i nie chce. Dzisiaj w nocy jadła banana- o zgrozo owoce na noc ale no co miałam zrobic- dziecko zalewało sie łzami bo głodne. Jedynie na co teraz ma fazę to kupuję zboża ekspandowane a to jałowe a to z miodem i sezamem. I to je ale w małych ilościach- orkisz, jaglankę, grykę. Owoce – zalezy- lubi liofilizowane truskawki i wisnie ale malo + świeze. Jogurcikami naturalnymi ją karmie bo lubi i to na tyle. Wiem, ze pewniakiem jest makaron i wszelkiego rodzaju kluchy no ale codziennie mam jej to dawać do jedzenia? chciałam aby jej dieta była urozmaicona. Myślicie, ze tak jak w duchu metody BLW mam jej zaufać i jak nie chce niech nie je? mam nie kombinować? wmawiam sobie, ze to minie i przez to jeszcze nie zwariowałam ale ten stan już trwa lekko 3 tygodnie. Fakt – Lila od miesiąca praktycznie jest ciągle chora – jest żlobkowa + strasznie od dluższego czasu męczą ja zęby- idą jej trójki- idą, idą i wyjść nie mogą. Już mnie kumpele w pracy nastraszyły, ze dziecko zrobiło sie niejadkiem i teraz bedzie chciala tylko słodycze zamiast wartościowych rzeczy ( tylko, ze u nas w domu slodyczy sie nie jada wiec nawet jak probuje dziecku dac kawalek drozdzowki ze sklepu to pluje- nie lubi slodkosci za bardzo) – mam nadzieję, ze to naprawdę minie chociaż powoli moja nadzieja wygasa. Proszę poradzcie coś, podpowiedzcie moze- jesteście królowymi jeśli chodzi o BLW 🙂

alaantkoweblw

Dodano opinię: 11.03.2019

Cześć Joasiu, dopiero dokopałyśmy się do Twojego komentarza:(( Napisz do nas maila ok?

Ela

Dodano opinię: 29.08.2020

Trafiłam na wasz blog przez przypadek, moja córcia ma 13 msc, nie jesteśmy do końca BLW tak pół na pół. Jednak od miesiąca jest niechęć do krzesełka. Gdy tylko widzi ze szykuje ją do krzesełka krzyczy stanowcze nieeeeeeee. Mimo woli staram się ją tam włożyć jednak i tak nic nie chcę jeść. Na kolanach kończy się na jednym kesie po czym ucieka. Chcąc ją nakarmić potrafilam brać ja na ręce i drugą karmić aleeee o zgrozo tak się nie da? poza tym w ogóle mamy kryzys z jedzeniem potrafi przez 5h nic nie jeść a proponuje jej co 3h. Jak już wiem ze przez cały dzień było słabo z jedzeniem kolacja niestety kończy się na ręku… Bo jak to położyć głodne dziecko spać ? w nocy dwie butelki mm po 150ml.

alaantkoweblw

Dodano opinię: 31.08.2020

Być może to okresowe. Odmowa jedzenia zawsze ma jakąś przyczynę. Nie ząbkuje?

Dżo

Dodano opinię: 01.04.2021

Jak dobrze, że tu trafiłam. Akurat jesteśmy po szpitalu i antybiotyku – ZUM i przy okazji mononukleoza. A Pani doktor stwierdziła, że źle karmię dziecko, bo „jak to 9mscy za pasem i on tylko chce cycka? To przecież może być uciążliwe ??‍♀️” a ja biłam się z myślami.. Bo 10 dni gorączka do 40′ to przecież nie chce się nikomu jeść.. No i teraz myślę jak mogłam zwątpić w siebie, przecież to naprawde nic dziwnego. Dorosły też by rzucał jedzeniem w takich okolicznościach ? wracamy bardzo powoli do zdrowia, uzbrajamy się w cierpliwość, podążamy za humorami jedzeniowymi i pozdrawiamy. Fajnie przeczytać, że komuś też się trafiło wymagające jedzeniowo dziecko ?

alaantkoweblw

Dodano opinię: 15.04.2021

Trzymajcie się. Będzie lepiej.

Ewelina

Dodano opinię: 02.04.2021

Lubię tu zaglądać i „kopiować” przepisy ułatwiają stworzenia jadłospisu i przede wszystkim smakują. Zastanawia mnie jednak jedna sprawa, córka ma mix. coś do rączki i np. kasze/ryże/zupy coś do czego potrzebna jest łyżeczka i ostatnio (koniec 7m) zabiera łyżeczkę i sama chce jeść, problem w tym, że nie robi tego zgodnie z Waszymi wskazówkami zamiast wkładać żyłeczkę do buzi i „domykać” ściągając górną wargą pokarm odwraca sobie ją i ściąga pokarm dolnymi dziąsłami i wargą. Co jest istotniejsze samodzielność czy poprawność karmienia? Dać jej wolną rękę niech je swoim sposobem (który w sumie idzie jej b. ładnie) czy lepiej przejmować kontrolę nad łyżeczką i dbać o poprawność karmienia?

alaantkoweblw

Dodano opinię: 15.04.2021

Obserwuj, od czasu do czasu koryguj i jedz przy niej- niech odwzorowuje na podstawie obserwacji prawidłową technikę. Nauka wymaga czasu

Justyna

Dodano opinię: 25.10.2023

haha, niesamowite. Mój syn też się urodził 12 grudnia i czuję się jakbym czytała o moim dziecku:) też z dnia na dzień odmowa siedzenie w krzesełku, nie chce już dotykać jedzenia rączkami, trzeba go karmić, najlepiej widelcem, a doidot tez najlepiej trzymany przez mamę, w porównaniu ze starszą siostrą, tak samo, mały leniuszek. Może te 12/12 tak mają:D

Dodaj komentarz
Newsletter obrazek