Popiszemy?

kontakt@alaantkoweblw.pl

 

23 listopada 2022

Moje dziecko nie chce jeść w przedszkolu

Z tego wpisu dowiesz się: Jakie wątpliwości mają rodzice dzieci z wybiórczością pokarmową, które zaczynają przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem?2. Kiedy pojawia się i jak długo trwa okres neofobii żywieniowej?  Jakie mogą być przyczyny odmawiania posiłków?

Małgorzata Talaga-Duma
Psychodietyk dziecięcy, Terapeuta Karmienia

 

Z tego wpisu dowiesz się:

  1. Jakie wątpliwości mają rodzice dzieci z wybiórczością pokarmową, które zaczynają przygodę ze żłobkiem lub przedszkolem?2. Kiedy pojawia się i jak długo trwa okres neofobii żywieniowej?
  2.  Jakie mogą być przyczyny odmawiania posiłków?
  3.  Jakie są metody wspierania dziecka z wybiórczością pokarmową/ neofobią w warunkach domowych?
  4. Jak bez presji zachęcać dziecko do próbowania nowych pokarmów?
  5. Na czym polega strategia modelowania w walce z wybiórczością pokarmową?
  6. Jak zwiększać akceptację na nowości w diecie?
  7. Co czuje dziecko z neofobią żywieniową/ wybiórczością pokarmową w żłobku/ przedszkolu?
  8. Jak wspierać dziecko z problemami z jedzeniem zanim pójdzie do placówki?
  9. Jak postępować z dzieckiem, które odmawia jedzenia w przedszkolu?
  10. Co zrobić, gdy dziecko ładnie je w przedszkolu, a w domu jego dieta jest monotonna?
  11. Jak możemy pomóc dziecku, które ma problemy z jedzeniem zarówno w domu, jak i przedszkolu?
  12. W jaki sposób nauczyciel może wspierać dziecko z wybiórczością pokarmową/ neofobią żywieniową?
  13. Jak dobrze przygotować się do wizyty u specjalisty od problemów z jedzeniem (kwestionariusz do pobrania)?

Żywienie zbiorowe w żłobku czy w przedszkolu to często trudny moment dla dziecka, jego rodziców oraz dla nauczycieli. Dotyczy nie tylko samych posiłków, ale również atmosfery jaka panuje wokół stołu. Szczególnie, gdy dziecko ma wąski repertuar akceptowanych potraw już w środowisku domowym czy zmaga się od pewnego czasu z wybiórczością pokarmową.

Wielu rodziców, których dziecko ma trudności z jedzeniem, często zastanawia się:

  • jak dziecko poradzi sobie podczas posiłków przedszkolnych,
  • czy będzie miało co zjeść w placówce czy będzie głodne,
  • czy powinni rozmawiać z nauczycielem i poinformować go, że dziecko jest niejadkiem,
  • czy powinni odbierać dziecko wcześniej z przedszkola lub z rana nakarmić, aby było możliwie najedzone….
  • czy może zapytać nauczycielki, czy można przynieść własne jedzenie dla dziecka?

Ale zanim dziecko pójdzie do placówki, problem najczęściej zaczyna się w domu.

Gdy dziecko przebywa w domu, pod opieką rodziców, dziadków, najczęściej otrzymuje takie posiłki, które akceptuje lub je w sposób, który preferuje – przykładowo jest karmione lub je podczas zabawy. Celem nadrzędnym staje się nie jakość, ale ilość zjedzonego posiłku, niezależnie do stosowanych metod, czyli zupełnie przeciwnie do zasad świadomego jedzenia i złotej zasady żywienia dzieci :

 

Rodzic/opiekun ponosi odpowiedzialność za to, co dziecko otrzymuje do jedzenia i kiedy, a dziecko uważnie spożywając podane posiłki, tj. bez bodźców odwracających uwagę, wskazuje, na jaką wielkość porcji jest gotowe.

Rodzice często zgłaszają podobne komunikaty:

  • „Do tej pory jadł wszystko, a od pewnego czasu ciągle wybrzydza”,
  • „Ala najchętniej jadłaby tylko suchy chleb, makaron. Na szczęście je mięso w formie parówek i owoce w tubkach”,
  • „Każdy nasz posiłek kończy się krzykiem Jasia …..on przecież nawet nie chce spróbować”,
  • „Odrzuca wszystko, co wymaga gryzienia”,

Około 1,5- 2. roku życia dziecko wchodzi w okres tzw. neofobii żywieniowej. U dzieci w okresie neofobii pojawia się niechęć do jedzenia i niechęć do próbowania nowych smaków. Dzieci mogą reagować różnie: od mniejszego apetytu po zupełną awersję na nowe lub wybrane produkty, które do tej pory były ich ulubionymi. To zupełnie naturalny etap i może on trwać nawet do 6. roku życia. O ile dzieci nie mogą kontrolować swoich reakcji, bo część z nich wynika z ich rozwoju, to my, dorośli, mamy wpływ na swoje zachowania wobec dziecka i oczekiwania, co do ilości spożywanych posiłków.

Przyczyny odmowy posiłków mogą być jednak różnorodne, nie tylko wynikające z tzw. neofobii żywieniowej.

Na co warto zwrócić uwagę ?

  • Jedzenie nowego produktu wzbudza w dziecku lęk i panikę. Zdarza się, że pojawia się obronny odruch wymiotny, nawet na sam widok produktu.
  • Często występują zaburzenia oralnomotoryczne: problemy z odgryzaniem, formowaniem kęsa, połykaniem.
  • Dziecko zmaga się z problemami gastrologicznymi (wzdęcia, zaparcia, refluks).
  • Częsta nadwrażliwość na bodźce (smak, zapach, dźwięk, dotyk).
  • Problem nie ustępuje, a często narasta.
  • Mimo silnego głodu, dziecko nie zje.
  • Nie potrafi wysiedzieć przy stole, cały czas jest pobudzony.

 

Gdy sytuacja trwa dłużej niż 2-3 tygodnie, zacznij zapisywać, co i kiedy zjada dziecko. Jeśli niepokoi Cię stan jego zdrowia, koniecznie skonsultuj się z pediatrą, by wykluczyć problemy zdrowotne.

Jak wspierać dziecko w warunkach domowych?

Zachęcanie, próbowanie … nie oznacza od razu jedzenia

  • Pozwólmy dzieciom na udział w przygotowywaniach do posiłku, np. zaczynając od najprostszych czynności m.in. poprzez nakrywanie do stołu, wspólne zakupy.
  • Umożliwiajmy dzieciom poznanie produktu spożywczego różnymi zmysłami, przed przygotowaniem  posiłku. Jeśli jest to możliwe, dajmy dzieciom produkt do obejrzenia, powąchania, skosztowania lub wspólnie przygotujmy z niego prosty posiłek. Zajęcia praktyczne to przykłady aktywności, podczas których dzieci mają okazję poznawać jedzenie na  różne sposoby. W ten sposób posiłek nie będzie kojarzył się tylko z obowiązkiem, ale również z odkrywaniem nowych smaków, zapachów.
  • Zaplanujmy weekend ze wspólnym gotowaniem . W tygodniu, gdy mamy mniej czasu na szykowanie posiłków, a dziecko wraca już głodne z przedszkola,  takich okazji z pewnością brakuje. Weekendy to doskonały moment, aby wybrać się wspólnie do kuchni i wspólnie spędzić czas w swobodnej atmosferze.

dzieci robią pizzę w fartuszkach do gotowania

Modelowanie

Dzieci uczą się poprzez naśladowanie!

  • Spożywajmy posiłek z dziećmi, dając dobry przykład lub nie zniechęcajmy, gdy sami nie lubimy danej potrawy. Każda pojedyncza sytuacja ma znaczenie.
  • Warto również dzielić się z dziećmi swoim doświadczeniem. Można opowiadać dzieciom, jak dawniej też nie lubiliśmy określonych smaków, a potem spróbowaliśmy i nam posmakowało. „Gdy byłam w Twoim wieku….” Dzieci, podobnie jak dorośli, mają swoje określone preferencje smakowe i zapachowe, preferencje sensoryczne, które zmieniają się w raz z upływem lat.

Zwiększanie akceptacji na nowości

  • Podczas wspólnego gotowania omawiamy różne produkty spożywcze pod względem smaku i konsystencji, możemy porównać je do miłych skojarzeń lub znanych postaci bajkowych. Przykładowo, pasta z burakiem może być pastą księżniczki a sos pomidorowy- przysmakiem Spidermana.
  • Tłumaczymy dzieciom nazwy potraw i składników. W przypadku dzieci starszych możemy przybliżyć skąd dany produkt pochodzi.
  • Kupując dla dzieci zabawki, starajmy się również wykorzystać takie związane z produktami spożywczymi. Gry, kolorowanki, zabawki, które przypominają produkty spożywcze, będą bardzo pomocne. Możliwe, że dziecko, które dzisiaj czuje opór przed dotknięciem produktu spożywczego, chętniej weźmie udział w swobodnej zabawie i z czasem zacznie zamieniać zabawki na produkty świeże. Takie działania nie łączmy z zabawianiem podczas posiłku. To wszystko powinno odbywać się poza stołem, w swobodnej atmosferze, gdy nasze dziecko nie obawia się, że będzie jadło.


GOTUJ Z DZIECKIEM! ZOBACZ CO CI SIĘ PRZYDA!

Tak zwana profilaktyczna edukacja żywieniowa oparta na włączaniu dziecka od najmłodszych lat do wspólnego planowania zakupów, kupowania produktów, przygotowania dań, rodzinnych posiłkach oraz odpowiednia atmosfera podczas jedzenia, są kluczowe do kształtowania pozytywnych relacji z jedzeniem. Okres neofobii żywieniowej jest sporym wyzwaniem dla rodziców nie tylko w domu, ale również podczas pobytu w placówce.

Bardzo często, podczas prowadzonych konsultacji, spotykam się z opinią „liczyłam na to, że gdy pójdzie do przedszkola to zacznie lepiej jeść”.

Duże nadzieje pokładamy też w samym podejściu nauczycieli czy w innych dzieciach, które swoim zachowaniem zachęcą również nasze dziecko do próbowania nowych potraw. Pamiętajmy tylko, że „zachęcanie do jedzenia” ma różne znaczenie- inne dla dziecka, inne dla nauczyciela, rodzica. Jedynie wiedząc, co jest przyczyną odmowy spożywania posiłków możemy pomóc, a nie zaszkodzić. Gdy nauczyciel zacznie zachęcać, przykładowo poprzez wyliczanie ilości spożywanych łyżeczek, czy ciągłego namawiania do „spróbowania”, wówczas efekt okazuje się zupełnie odmienny. Presja może mieć różne oblicza.  Szczególnie dla dzieci z wybiórczością pokarmową, ilość wcześniejszych doświadczeń przy stole, sprawia, że sam moment posiłku jest trudny, wszystkie zmysły stają się bardziej wrażliwe, działają wręcz w trybie ostrzegawczym.

Co więc może zrobić rodzic, gdy wie, że jego dziecko ma problemy z jedzeniem zanim jeszcze pójdzie do placówki?

Po pierwsze – Jest to bardzo istotne, aby odpowiednio wcześniej przyjrzeć się, jak wygląda żywienie zbiorowe w placówkach czy w konkretnym przedszkolu, do którego planujemy skierować dziecko. Szczególnie w przypadku dzieci, u których zaczynamy zauważać trudności w karmieniu, wąski zakres akceptowanych produktów do spożycia. Każde zachowanie dziecka przy stole, w tym również odmowa posiłku, staje się dla nas wówczas cennym komunikatem, którego dziecko w inny sposób nie potrafi wyrazić. Nie powie nam, że ten produkt ma zbyt trudną konsystencję, że zapach czy temperatura sprawiają, że to, co dla nas wydaje się smaczne, dla dziecka okazuje się nieprzyjemne, czy wręcz niebezpieczne.
Dziecko najczęściej powie po prostu ‘’bleee”, ‘’nie chce!”, itd.

Po drugie – dowiedz się czy w placówce jest catering czy własna kuchnia. Jakie są godziny i odstępy między posiłkami, gdzie dzieci je spożywają. Możesz zadać też następujące pytania nauczycielom:

  • Jakie kary i nagrody są stosowane podczas posiłków?
  • Czy rodzice codziennie otrzymują (np. za pomocą aplikacji, kartki na gazetce, informacji ustnej) informację o ilościach zjadanych posiłków?
  • Czy dzieci samodzielnie nakładają i nalewają sobie jedzenie?
  • Czy mają wybór?
  • Czy podczas posiłków dzieci mogą odejść od stołu/ znacząć jeść, gdy usiądą, czy czekają na wszystkie dzieci przed i po posiłku?
  • Czy dzieci piją z kubków czy innych naczyń?

Wiele z podobnym pytań da rodzicowi obraz tego, jakie ‘’porządki” panują w placówce. Część z nich będzie dla rodzica nie do przyjęcia, inne mogą okazać się przydatne do wdrożenia w domu, by sposób podawania posiłków był podobny.

Należy pamiętać też o tym, że nauczycielki są w placówce dla dzieci i rodziców. Warto więc przeanalizować z nimi nasze uwagi, wątpliwości czy nawet dać propozycje, jeśli jakieś zwyczaje nie są nam bliskie.

Po trzecie – bierz poprawkę na adaptację, czyli okres, gdy dziecko trafia do przedszkola i musi się w nim odnaleźć. Każde, nawet najbardziej przebojowe dziecko na początku nowej przygody, musi oswoić się z salą, dziećmi, hałasem, paniami…i jedzeniem Nie przywiązuj się więc do tego, czy dziecko je w pierwszych tygodniach pobytu w placówce. Być może zje od razu albo dopiero, gdy poczuje się bezpiecznie.

Dziecko idzie do przedszkola.

W sytuacji, gdy domowy sposób karmienia czy rodzaj podawanych dziecku dań, wynika z towarzyszącej wybiórczości pokarmowej i akceptacji tylko ściśle wybranych produktów, może okazać się, że jadłospis przedszkolny zdecydowanie różni się od posiłków domowych, na co nasze dziecko zupełnie nie jest przygotowane.

W oczekiwaniu, że dziecko samo zacznie jeść w przedszkolu….

Niestety praktyka najczęściej pokazuje, że dzieci wracają głodne do domu, co tym bardziej nasila dalsze konsekwencje. Po powrocie do domu od razu otrzymują pewny, ulubiony posiłek, co wynika z troski każdego rodzica. W końcu, gdy dziecko nie jadło tyle godzin, żaden rodzic nie będzie ryzykował podając mniej preferowaną potrawę. Zdecydowanie odradzam podawanie dań tzw. „trudnych”, w myśl założenia, gdy dziecko głodne to bardziej chętne do jedzenia.

Nigdy nie kierujmy się zasadą, zgłodnieje to zje ! NIE ZJE ! Wystarczający już dyskomfort odczuwa z uwagi na towarzyszący głód.

Dodatkowo zaczynają się problemy z wypróżnianiem, bóle brzuszka, spowodowane brakiem regularności w przyjmowaniu pokarmu i potrzebą trawienia często zbyt obfitej porcji posiłku w godzinach późno popołudniowych, wieczornych.

Zanim dziecko zacznie interesować się przedszkolnymi posiłkami, przede wszystkim będzie czuło się zaskoczone, zagrożone, że otrzymało posiłek, którego nie zna. Wręcz wzbudzi to jego niepokój, lęk. W domu taka sytuacja się nie pojawia albo posiłek finalnie kończy się zjedzeniem innej i często ulubionej potrawy. W przedszkolu takiej możliwości nie ma. Nauczyciel nie poda w odpowiedzi na odmowę jedzenia, ulubionego naleśnika czy czysty ugotowany makaron.

A czy Wam zdarzyło się chętniej jeść w sytuacji stresu….?

Zwróćmy proszę uwagę, że często w takich sytuacjach to emocje biorą górę, jedzenie pozostaje w tle. Najważniejsze staje się poczucie bezpieczeństwa. Gdy jesteśmy w stanie „zagrożenia” wszystkie nasze zmysły są jeszcze mocniej wyostrzone, cały czas są w stanie czuwania. Nawet ulubiona zupa staje się mniej akceptowana w przedszkolu. Dziecko staje się bardziej podejrzliwe.

Przykładem może być rosół. Gdy dziecko z wybiórczością pokarmową, neofobią pokarmową, spożywa rosół to najczęściej otrzymuje w domu na swoim talerzu makaron wraz z czystym wywarem z rosołu. Zdecydowanie bez dodatków takich jak warzywa. Mamy często opowiadają, jak za każdym razem, przez sitko przelewają domowy rosół, aby nic przypadkiem nie znalazło się na talerzu dziecka.

Przedszkolny rosół czy inne zupy podawane są w placówkach zgodnie z recepturą,  w tradycyjny sposób, czyli to, co jest w garnku trafia również na talerz dziecka. Szczególnie, gdy jest catering, niewiele już można zmienić. Niektórzy rodzice proszą nauczycieli o przelewanie rosołu przez sitko przed podaniem. Tylko pytanie, do czego taka metoda będzie prowadzić… Jeśli nawet uda się z tą zupą, to co z resztą potraw…..

Nie możemy też zapominać, że dziecko, które siada do stołu z nadzieją, że zje posiłek i nagle otrzymuje potrawę, która jest dla niego obca, odczuwa lęk, niepokój,  doświadcza wielu negatywnych emocji, traci poczucie bezpieczeństwa. Często w domu, gdy dzieci odmawiają konkretnych posiłków, po prostu nie są one im podawane. Strategia unikania niestety nie pozwala na zdobywanie cennych doświadczeń. W konfrontacji więc z posiłkiem przedszkolnym dzieci odczuwają jeszcze większy niepokój, wycofanie.

Zwróćmy uwagę, że im rzadziej dziecko ma kontakt z danymi posiłkami, tym większa będzie jego niechęć. U dzieci lękliwych unikanie pojawia się zbyt często, jest strategią obronną.

Przede wszystkim dążmy do tego, aby poznać przyczynę takich zachowań i określić gotowość dziecka do spożywania innych potraw.

Możliwe scenariusze :

  • Dziecko je w domu, ale odmawia jedzenia w przedszkolu.
  • Dziecko lepiej zjada w przedszkolu, a w domu dieta jest monotonna, dziecko nie chce nic próbować.
  • Dziecko odmawia wielu produktów zarówno w domu, jak i w przedszkolu.

Gdy dziecko je w domu, a odmawia posiłków w przedszkolu, zastanów się :

  • Jakie produkty są podawane w domu? Czy produkty, które otrzymuje w przedszkolu są mu znane?
  • Jak przebiega posiłek w domu ? Czy dziecko jest karmione, czy posiłkom towarzyszą bajki, czy dziecko siada do stołu czy je w ciągłym ruchu?
  • Czy odmowa posiłków może wynikać z trudności w adaptacji?
  • Czy w przedszkolu stosowane są niepedagogiczne formy „zachęcania” do posiłków/ rywalizacja/ punkty/ buźki za zjedzony obiadek?
  • Przeprowadź wywiad z innymi rodzicami i kadrą – często to wina cateringu czy kuchni, a potrawy nie smakują większości dzieci.
  • Ustal, jak wyglądają posiłki (czy panuje hałas, przejście/ łączenie grup itd.).

Jak możemy pomóc ?

  • przeanalizuj podobieństwa i różnice w rodzaju produktów, sposobie podania potraw w przedszkolu i w domu;
  • ustal z wychowawcą, jakie jest zachowanie dziecka przy stole, na czym polega problem z obserwacji wychowawcy? Czy ważniejsze są emocje (lęk, trudności w adaptacji) czy rodzaj posiłku? Zapytaj o to, jak nauczyciele reagują w tej sytuacji;
  • jeśli dziecko zjada różnorodne posiłki w domu,  porozmawiaj z nauczycielkami o wspólnym rozwiązaniu problemu w placówce. Być może chociaż w początkowej adaptacji uda się wspólnie pomóc dziecku np. przez uwzględnienie formy podawania dziecku posiłku;
  • gdy dziecko domaga się jedzenia tuż po powrocie do domu,  staraj się zadbać o posiłki, które zaspokoją głód, ale równocześnie unikaj podawania produktów słodkich,
  •  obserwuj, na ile problem wynika z trudnej adaptacji w nowym miejscu i ma charakter przejściowy;
  •  nigdy nie komunikuj w sposób negatywny przy dziecku ani do dziecka, faktu niezjedzonego posiłku. To, co się już stało nie ma znaczenia, ważne jest to, by wesprzeć dziecko w próbach jedzenia. Powodowanie  w nim poczucia winy za niezjedzony posiłek lub że „Krzys zjadł, a Ty  nie?” to najgorsza z możliwych dróg.

Gdy dziecko lepiej je w przedszkolu….czy jest to możliwe?

Jak najbardziej! Taka postawa może wiązać się ze swobodną ekspozycją różnorodnych produktów spożywczych, możliwością spożywania wspólnych posiłków, co daje szansę na obserwowanie innych dzieci w porach posiłków. Warto też zwrócić uwagę, że w ramach posiłków w przedszkolu, uwaga wychowawcy jest zdecydowanie mniejsza wobec dziecka, nie odczuwa na sobie takiego skupienia i może poczuć się swobodnie. Nauczyciel nie ma również możliwości podawania zamiennika w sytuacji odmowy, co często stanowi dla dziecka w domu rozwiązanie zastępcze.

Jak możemy pomóc?

  •  zadbaj o spokojną atmosferę w domu podczas posiłków rodzinnych;
  •  zastanów się, na ile pora posiłków jest momentem analizy, ile dziecko zjadło i w jaki sposób starasz się zachęcić do jedzenia;
  •  czy w razie odmowy posiłku proponujesz produkt pewny;
  • a może… zapytaj kucharki o tajemny przepis na ulubioną pomidorową synka i postaraj się ugotować podobną! P.s. – może się niestety okazać, że dziecku jedzenie w placówce smakuje bardziej, z uwagi na…polepszacze smaku dodawane do dań ☹ np. cukier itd.

Gdy dziecko odmawia wielu produktów zarówno w domu, jak i w przedszkolu.

Zadbajmy o to, aby trudności z jedzeniem nie spowodowały izolacji dziecka od rówieśników. Niezależnie od sytuacji, gdy nie ma przeciwskazań medycznych, warto dążyć do tego, aby dziecko mogło się rozwijać w środowisku przedszkolnym, zapewniając równocześnie dostęp do możliwie akceptowanych posiłków przez dziecko i zaakceptowanych w środowisku przedszkolnym. Postawa ze strony dyrekcji, świadomość problemów, z jakimi zmaga się dziecko, ma olbrzymie znaczenie. W środowisku otwartym na różne rozwiązania, pomocne okazują się zalecenia np. od specjalisty, który prowadzi terapię karmienia dziecka, dotyczące m.in. sposobu podawania posiłków. Pewne jest, że taka sytuacja wymaga większego zaangażowania i dokładnej analizy sytuacji.

Jak możemy pomóc?

  • Mimo trudności z jakimi zmaga się dziecko w przedszkolu, warto wcześniej porozmawiać z dyrekcją placówki, nauczycielami. Ich postawa przy posiłku będzie miała kluczowy wpływ na samopoczucie dziecka. Gdy dzieci poczują presję poprzez zbyt częste namowy ze strony otoczenia czy brak zrozumienia, oczekiwania wobec wielkości spożywanych porcji, z czasem mogą zacząć odmawiać wspólnego siadania z dziećmi do stołu. Ustal, na co się zgadzasz, a na co nie (pomoc w karmieniu łyżeczką, tablica zachęcająca do zbierania słoneczek za zjedzone danie…itd.).
  • Ważne tylko, aby unikać rozmów o tym, że dziecko jest niejadkiem w jego obecności. Nie podkreślaj od razu, jak słabo dziecko je. Otrzymanie takiej etykietki zwiększa ryzyko, że będzie tak traktowane i zacznie też tak się zachowywać. Często też nieświadomie sami swoją postawą możemy skutecznie zniechęcić dziecko do spożywania nowych potraw. Przykładem może być czytanie jadłospisu ze wskazaniem „tego na pewno nie zjesz”.
  • Nie zakładaj z góry, że Twoje dziecko czegoś nie zje – co prawda jako rodzice znamy je najlepiej, ale najczęściej przekonania naszych dzieci wynikają też z naszych przekonań. W przypadku trudności z jedzeniem, przede wszystkim dajmy swoim dzieciom szansę na zdobywanie nowych doświadczeń w domu, aby w nowym miejscu poczuło się komfortowo. Podając posiłek warto zwrócić uwagę, aby podać produkt pewniejszy, taki który zaspokoi głód, zachęci do pobytu przy stole, ale równocześnie warto podać produkt, który aktualnie spożywają rodzice. Podajemy w minimalnej ilości, na osobnym talerzyku. Szczególnie, gdy jest to produkt, który dziecko wcześniej spożywało lub miało okazję poznać w ramach wspólnego gotowanie.
  • Nie nagradzaj, nie karaj dziecka za posiłki w przedszkolu. Nie pytaj na wejściu „Czy Jasio zjadł?”, zapytaj „Jak minął dzień synku?”, pamiętaj, że Twoja mimika, ton głosu mają ogromne znaczenie w odbieraniu przez dziecko komunikatów

.

Nauczycielu, Ty też możesz pomóc!

Na co szczególnie warto zwrócić uwagę wspierając rodzica i dziecko? Jak prawidłowo budować dobrą atmosferę podczas posiłków?

  • unikaj rozmów o ilości zjedzonego jedzenia PRZY dziecku. Trudności związane z jedzeniem, ciągła analiza, ile dziecko zjadło, sprawiają, że dziecko czuje się lepsze lub gorsze tylko dlatego, że zjadło mniej lub więcej,
  • unikaj porównań typu: „ Ewa ładnie zjadła, a Marcin znowu zostawił cały talerz”,
  • unikaj sporządzania tabelek dla rodziców z rozpiską, co i ile dzieci zjadły – zastanów się, na jakie potrzeby odpowiada taka tabelka (zwłaszcza wywieszana w holu/ korytarzu placówki, gdzie następnie jest czytana na głos przy dzieciach i innych osobach);
  • ustal z rodzicami np. podczas zebrania, ze na temat jedzenia będziesz informował w sytuacji, gdy rodzic sam zapyta lub gdy zauważysz dłużej trwające problemy z jedzeniem, nie ma konieczności, by każdego dnia relacjonować każdy posiłek każdego dziecka;
  • nie stosuj nagród, pochwał, kar za zjedzony/ niezjedzony posiłek;
  • stwórz dzieciom odpowiednie warunki do spożywania posiłków np. przez wprowadzanie rytuałów (wierszyk przed posiłkiem, mycie rąk, dyżury dyżurnych itd.), brak hałasu podczas jedzenia oraz odpowiednia ilość czasu na spożycie dania;
  • postaw na samodzielność! Pamiętaj, że dzieci uwielbiają być sprawcze. Gdy tylko zakończycie okres adaptacji, zacznij do codziennych rytuałów dodawać np. samodzielne nalewanie wody do kubeczków, nakładanie ziemniaków z dużej miski na swój talerzyk, decydowanie o ilości nałożonego przez panią mięska, posługiwanie się nożem (w starszych grupach podczas wybranych posiłków), itd.
  • zadbajmy o to, aby rodzice zapoznali się wcześniej z jadłospisami; w przypadku pojawienia się potraw mniej akceptowanych przez dziecko unikajmy oceny „tego nie będziesz na pewno jadł”. Wiedząc, jakie potrawy są podawane w przedszkolu, pomocne będzie, jeśli rodzice już wcześniej, w domu przygotują podobną potrawę. Warto zapoznać rodziców z jadłospisem w formie kolorowego, atrakcyjnego graficznie plakatu, który będzie widoczny zarówno dla rodziców i dzieci.
  • podczas rozmów z rodzicami zwróćmy  uwagę na możliwe przyczyny zmniejszonego apetytu dziecka, takie jak: zmęczenie, okres adaptacji, gorsze samopoczucie. Warto w rozmowach wspomnieć, czy dziecko odmawia całego posiłku, czy wyklucza produkty o określonym smaku, zapachu, konsystencji, wyglądzie, co może świadczyć o selektywnym jedzeniu i będzie wymagało dodatkowych konsultacji np. u neurologopedy, terapeuty SI.
  • analizując codzienne przedszkolne menu podkreślajmy wartość odżywczą posiłków, zgodną z potrzebami żywieniowymi dziecka, ale również z wymogami żywienia zbiorowego. Zaufanie rodziców i akceptacja prowadzonego w przedszkolu sposobu żywienia dzieci, zwiększy szansę na akceptację posiłków również przez dziecko. Rodzice często analizując posiłki podawane w placówkach zwracają uwagę na indywidualne preferencje żywieniowe dziecka, oczekując podawania potraw, które dziecko lubi, m.in. jasne pieczywo, unikanie zup mlecznych, ograniczona ilość kasz.
  • Ważne, aby podczas rozmowy z rodzicami, nie obwiniać rodzica, nie oceniać. Przekazywanie informacji o swoich obserwacjach powinno być przemyślane. Mówienie o sytuacjach trudnych może wzbudzić postawę obronną. Z drugiej strony warto pokazać rodzicom, że szczera rozmowa jest podstawą współpracy.

Artykuł powstał pod redakcją Małgorzaty Talagi-Dumy.

Małgorzata Talaga-Duma
Psychodietyk dziecięcy, Terapeuta Karmienia
Psychodietetyk dziecięcy, Terapeuta Karmienia, wykładowca na kierunku Psychodietetyka w Opolu w zakresie pracy dziećmi z wybiórczością pokarmową, pracy z rodziną w zakresie zmiany nawyków żywieniowych u dzieci. Od ponad 8 lat współpracuje m.in. z Instytutem Psychodietetyki we Wrocławiu, przedszkolami, żłobkami i szkołami w zakresie prawidłowego żywienia i wspierania dzieci z wybiórczością pokarmową. Na co dzień prowadzi konsultacje indywidualne stacjonarne i on line, konsultacje rodzinne, szkolenia dla specjalistów, rodziców, nauczycieli z tematów dot. wybiórczego jedzenia u dzieci i młodzieży, warsztaty edukacyjno- kulinarne i terapeutyczne dla dzieci z trudnościami w jedzeniu, w tym również dla dzieci ze spektrum autyzmu.

Zobacz profile autorki :
blog „Jedz z głową”

Przygotowałyśmy dla Was kwestionariusz, który pomoże Wam przygotować się dobrze do wizyty u specjalisty od neofobii pokarmowej. Wywiad podczas takiej wizyty jest bardzo dokładny, sięga też czasu ciąży i porodu. Nie daj się zaskoczyć.

 

Udostępnij wpis

Smakowało? Nie smakowało? Wyszło? Nie wyszło? A może chcesz napisać na inny temat? Podziel się słowem komentarza i zdjeciem.

Komentarze (0)

Dodaj komentarz
Newsletter obrazek