Popiszemy?

kontakt@alaantkoweblw.pl

 

24 kwietnia 2015

„Zabierasz mu dzieciństwo…”

Scena jakich wiele w życiu rodzica „dziecka bez dzieciństwa”: – Mam dla Ciebie smakołyk, pysznego batonika.– Z radością rzecze babcia, dziadziuś, pani w sklepie, ciocia, wujek, sąsiadka… – Dziękujemy, ale nie jemy takich słodyczy. – Cierpliwie odpowiadasz. I tu następuje pokiwanie z dezaprobatą głową, twarz wyraża współczucie, naturalnie kierowane do dziecka i padają sakramentalne słowa:...

Scena jakich wiele w życiu rodzica „dziecka bez dzieciństwa”:
– Mam dla Ciebie smakołyk, pysznego batonika.– Z radością
rzecze babcia, dziadziuś, pani w sklepie, ciocia, wujek, sąsiadka…
– Dziękujemy, ale nie jemy takich słodyczy. – Cierpliwie
odpowiadasz.
I tu następuje pokiwanie z dezaprobatą głową, twarz wyraża
współczucie, naturalnie kierowane do dziecka i padają sakramentalne słowa:
-Zabierasz mu dzieciństwo. Nawet
słodyczy sobie nie poje…
Znasz to? My tak. W sklepie, pośród rodziny, znajomych…
Zazwyczaj nasza decyzja spotyka się z brakiem zrozumienia. A czego tu nie
rozumieć?
Nie używamy cukru, a nasze dzieci nie jedzą sklepowych
słodyczy. Dlaczego? Bo cukier nie wnosi NICZEGO dobrego do organizmu, a w zamian daje
to, czego on nie potrzebuje, a i bywa, że zabiera to, czego potrzebuje.
Ten fakt wcale nie oznacza, ze nasze dzieci nie jedzą
słodyczy. Że, biedne, nie znają słodkiego smaku, nie wcinają ciastek, nie znają
pojęcia „podwieczorek”, czy „deser”. Znają! Nawet bardzo dobrze. Bo, mimo iż to dla
wielu nie do pojęcia –  BEZ CUKRU DA SIĘ ŻYĆ i wcale nie odczuwać jego braku. Można nawet być niezłym słodyczomaniakiem:).
Jest gro produktów, które zastąpią cukier. Np. syrop daktylowy, klonowy, miód(dla
dzieci po 1 roku życia), stewia, słodkie owoce… Daję głowę, że gdybym
przygotowała moim rozmówcom ciasto na bazie któregoś z tych słodziw, nawet nie
zauważyliby, że nie pochłaniają cukru. Sprawdziłam to niejednokrotnie.
Czy muszę dawać mojemu dziecku batoniki, cukiereczki,
deserki w kolorowych pojemniczkach, czy soczki ze zwierzątkami, by czuł się
szczęśliwy i „miał dzieciństwo”? Nie da się go „mieć”, osładzając sobie życie
ciastkami owsianymi, budyniem domowym, babeczkami bananowymi, orkiszową PannąCottą czy jabłecznikiem jaglanym? Oczywiście, że się da! Udowadniamy to
wszystkimi przepisami z zakładki „słodkości” oraz wymalowanym na twarzach
naszych dzieci szczęściem.
W zderzeniu z niewątpliwie atrakcyjnym słodkim smakiem
dzieci są bezbronne. Nie wiedzą o negatywnym wpływie cukru na ich zdrowie, a
przy „wsparciu” reklam i „chcących dobrze” bliskich mogą
łatwo uzależnić się od wszystkiego, co zapakowane w szeleszczące papierki.
Warto jak najdłużej zachować cukrową niewinność dzieci.

Udostępnij wpis

Smakowało? Nie smakowało? Wyszło? Nie wyszło? A może chcesz napisać na inny temat? Podziel się słowem komentarza i zdjeciem.

Komentarze (40)

Anonimowy

Dodano opinię: 24.04.2015

No dobra…ale tak konkretnie, to dlaczego ten cukier jest niezdrowy? Szukam konkretnych argumentów dla takich właśnie podsuwaczy słodkości…Czasem na moje protesty słyszę np. że przecież cukier to burak, warzywo. Że w takim razie o co mi chodzi. Więc…o co chodzi z tym cukrem?

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 24.04.2015

Hej, udowodniono naukowo, że biały cukier negatywnie wpływa na rozwój, funkcjonowanie organizmu i drowie. Wczesne spożywanie prowadzi do otyłości, cukier uzależnia, a dokładnie słodki smak związany z cukrem. Jeśli chcesz zgłębić temat, polecamy książkę "Cukier dzieci nie krzepi":)

Anonimowy

Dodano opinię: 24.04.2015

No ale skoro to słodki smak uzależnia to z tych innych słodziw tak samo…

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 24.04.2015

Mówimy tu w bardzooo dużym skrócie myślowym:) Oczywiście, wszyscy rodzimy się z miłością do słodkiego smaku, wszak już mleko mamy jest słodkie, dlatego tak smakuje dzieciom:) Ale pomyśl, taki słodki banan chyba jest zdrowszy niż przetworzony buraczek:)

Cukier_sol_bialasmierc

Dodano opinię: 01.09.2019

Ważnym Faktoren jest też indeks glikemiczny, czyli to jak uwalnia się insulina w organizmie. Przy białym cukrzyca jest szybki, mocny i krótki kop, który owocuje większym głodem, xylitol czy syrop klonowy, czy daktylowy wolniej uwalniają cukier. Mają też, na pewno xylitol, mniej węglowodanów niż cukier biały. (poprawcie mnie jeśli jestem w błędzie)

marcysia

Dodano opinię: 25.04.2015

cukier działa na mózg podobnie jak narkotyki, silnie uzależnia, kiedyś jadłam słodycze codziennie, ale od kiedy młodemu zaczęłam rozszerzać dietę, w kuchni pojawiły się daktyle i inne suszone owoce, które podjadałam, minął prawie rok i słodycze jem od wielkiego dzwona i wcale nie z wielkim smakiem, kiedyś żadne słodkości w szeleszczących papierkach w domu się nie uchowały, teraz mam ich całą reklamówkę (prezenty dla młodego) i myślę komu by to upchnąć zanim minie termin przydatności 😉 Młody ma 16 m-cy, raz dostał w aptece lizaka, raz od pani w jakimś urzędzie cukierka bo płakał, dlaczego tym ludziom nie przyszło do głowy zapytać matki czy mogą mu to dać? Bo panuje przekonanie, że cukier dziecku się należy jak psu zupa i ja osobiście nie znam nikogo kto dziecku słodyczy nie daje, smutne ale prawdziwe. a wracając do tematu szkodliwości cukru tu jest pierwszy lepszy link http://www.vismaya-maitreya.pl/teorie_spiskowe_cukier_-_slodka_trucizna.html pełno tego w internecie

Kat Ja

Dodano opinię: 24.04.2015

Ale przecież wszystkie wasze słodkości to słodycze. Czy nie? Bo się pogubiłam:).

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 24.04.2015

Słodkości czyli wypieki, ciacha, dania posłodzone… owocami, miodem i innymi zamiennikami cukru:) A słodycze- to dla nas te sklepowe typu batony, cukierki:)

Jagodowa Mama

Dodano opinię: 24.04.2015

Mam córeczkę w tym samym wieku co szwagierka synka. On już od dawna je czekoladki, cukierki, batony i co tam jeszcze. Jagoda nie je nic z tych rzeczy, jedynie domowe ciasta i biszkopty z produktów z cukrem. I teściowie nie potrafią też tego zrozumieć. Patrzą z ironią na mnie jak mówię, że Jagoda słodyczy nie je..

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 24.04.2015

To problem teściowej na szczęście:)

STRZAŁKI

Dodano opinię: 24.04.2015

ło matko czyli nie tylko ja zabieram dzieciństwo córce 😀 😛 super inicjatywa!

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 24.04.2015

Jest nas wiele:)

Diana

Dodano opinię: 10.04.2020

Od kiedy dziecko może jesc syrop klonowy?

alaantkoweblw

Dodano opinię: 10.04.2020

wszelkie słodzika po roku

nieprzeciętna

Dodano opinię: 25.04.2015

Święte słowa! Wreszcie znalazłam kogoś kto myśli tak jak ja i mówi o tym głośno 🙂 Super by było gdyby więcej osób miało tego świadomość. Swoją drogą bardzo denerwują mnie teksty typu, że zabiera się dziecku dzieciństwo, że dziecko bez czekoladki to dziecko nieszczęśliwe, "no widzisz, mama Ci żałuje, nie chce Ci dać cukiereczka…." itp. Moja córka ma dopiero 9,5 miesiąca a gdyby nie mój sprzeciw już nie raz ktoś by ją uszczęsliwiał słodkościami :/

Mamy sprawy

Dodano opinię: 28.04.2015

nasz maluch ma dopiero 8 miesięcy, a już wiem, że będziemy mieć olbrzymi problem właśnie z takimi osobami. Kiedy byłam już w ciąży postawiłam sobie za cel, aby Antek właśnie nie uzależnił się od kupnych słodkości. Raz zdrowie a dwa nie chciałabym aby jakis lew albo jakiś inny stworek na opakowaniu był argumentem dla jakiego on chciałby sięgać po jakikolwiek produkt. A teraz dodatkowo pojawił się problem , ponieważ Antek nie może jeść produktów z jakimkolwiek nabiałem. A wiadomo w czekoladzie, batonikach jest mleko. Pomyślałam, że to może być jakis argumet dla rodziny. Ale chyba się myliłam. w wielkanoc odwiedziła nas siostra taty Antka z torbami slłodyczy. Na co ja jej powiedziałam, że w przyszłym roku już tak zaszaleć nie będzie mogła bo Antoś już będzie rozumiał co jemy i będzie mu poprostu smutno , kiedy wy będziecie coś jeść a on nie będzie mógł. Powiedziałam też o uczuleniu. Ale nie zrobiło to na niej żadnego wrażenia. Miała taką minę, że myślę, że będzie mi robiła nawet na złość……

marcysia

Dodano opinię: 28.04.2015

W takim razie masz cały rok na wyrobienie odpowiednich nawyków żywieniowych u Antka, mały będzie już miał swoje ulubione smakołyki i na pewno nie będzie mu smutno widząc, że ktoś je coś czego on nie zna, gdy on sam może wcinać do woli pyszności przygotowane przez mamę. Zresztą niejedzenie słodyczy powinno dotyczyć całą rodzinę, również rodziców, w takim razie te ogromne ilości słodyczy zjadać będzie tylko ciocia, która (jak wynika z Twojego posta) nie odwiedza Was zbyt często. A tak poza tym, te słodycze to chyba przywozi w prezencie, więc jak je znów przywiezie to podziękuj i schowaj a poczęstuj ją np bananowymi babeczkami 😉

Mamy sprawy

Dodano opinię: 30.04.2015

taki mam plan! I mam zamiar wcielić go w życie. Ale obawiam się, że takie ciocie mogą mi przeszkadzać

ekomama

Dodano opinię: 07.06.2015

A ja ciągle słyszę "I tak będzie kiedyś jadł cukier. Nie uchronisz go przed tym.." Ręce opadają 😉 To samo dotyczy braku telewizora w domu, czy tego że staramy się aby aby zabawki naszego syna były dobrej jakości i to najlepiej drewniane.

Ewa

Dodano opinię: 27.02.2016

To jest plaga! Moja koleżanka, którą uważam za inteligentną, ostatnio radośnie oznajmiła, że jej 3,5 letnia córeczka bardzo przeklina. Mi i mężowi opadły kopary i tylko powiedzieliśmy jej, żeby uważała przy niej ze swoim językiem, ale potem ktoś z rodziny powiedział mi, że "co z tego? przecież i tak by usłyszała na dworze jak ktoś klnie"… Co do jedzenia, to na razie nikt mi się nie wtrąca i nie kupuje słodyczy (córeczka ma 13 miesięcy), ale czuję, że już niedługo okres ochronny się skończy i będę musiała być stanowcza. 

Justyna

Dodano opinię: 16.08.2015

No tak… Ja się ostatnio spotkałam z twierdzeniem, że mój syn (obecnie 19 miesięcy) jeśli teraz nie zacznie dostawać sklepowych słodyczy, to w przyszłości będzie się na nie rzucał z chęcią pochłonięcia wszystkiego… 

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 16.08.2015

A jak mu teraz dasz, to później będzie jadł tylko 4 snicersy dziennie a nie 5:):):):) Ważne,że rozumnie dbasz o jego przyszłość. Gratulujemy decyzji!

Anonimowy

Dodano opinię: 04.09.2015

A ja już nie wiem jakich argumentów używać dlaczego moja córeczka (22miesiące) nie je sklepowych słodyczy. Obecnie mieszkamy u teściów i zostawienie Jej z teściową na 10 minut zawsze kończy się tym, że córa dostała coś słodkiego, zwłaszcza jak teściowa pilnuje kuzynki mojej córy, która na okrgągło je coś słodkiego, a później teściowa się dziwi, że K. nie chce nic jeść a A. tak pięknie zjada zupkę. Wystarczy, że wyjdę na chwilę z pokoju a zaraz córeczka do mnie przylatuje i pokazuje mi, że ma ciastko czekoladowe. I mogę prosic, błagać, tłumaczyć a teściowa i tak swoej robi. Nie wiem już co robić. Tym bardziej, że na październik mam wyznaczony termin porodu i niestety jak chcę żeby Mąż był przy mnie to córeczka musi zostać z teściową i jak tu do tego czasu jej wytłumaczyć, że nie życzę sobie aby moje dziecko nie dostawało sklepowych słodyczy? Obawiam się, że nie ma sposobu na to i jak pójdę do szpitala to córeczka będzie nafaszerowana tym syfem 🙁

 

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 04.09.2015

Wiesz… Jak to my mawiamy-gdy zostajesz matką, nagle zostajesz wyposażona w ogromną asertywność. Korzystaj z niej kulturalnie, a gdy to nie pomaga-bądź stanowcza, nawet jak się obrazi, bo na szali stoi zdrowie dziecka. To Ty jesteś matką i to Ty decydujesz. Nikt prócz rodzica nie ma do tego prawa. A wsparcie męża w tej kwestii?

Anonimowy

Dodano opinię: 15.09.2015

Mąż też powtarza swojej mamie, że Nasze dziecko nie je sklepowych słodkości. Też nie pomaga. To jak rzucanie słów na wiatr. Niby teściowa mówi, że tak, tak Ona wie, a i tak robi swoje . Nic, tak jak mówisz, trzeba być asertywnym i stanowczym 🙂 pozdrawiam.

Żółwia mama

Dodano opinię: 15.09.2015

My będziemy starali się nie dawać słodyczy, ale nie chcemy też się dać zwariować 😉 Uważamy, że we wszystkim należy zachować umiar i zdrowy rozsądek 😉

canadianmum

Dodano opinię: 02.10.2015

A co sądzicie o syropie klonowym? Można miód nim zastąpić? 

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 02.10.2015

Używamy:) Możesz zastąpić nim miód:)

Ania

Dodano opinię: 25.10.2015

Tekst o dzieciństwie to standard. O tym, że dziecko i tak to dostanie w przedszkolu też. Toczyłam boje z moimi rodzicami. Mama mnie zrozumiała gdy zachorowała na cukrzycę, a mi trafiła się cukrzyca w ciąży. Z drugim dzieckiem będzie łatwiej. Ostatnio teściowa zamiast słodyczy w ramach prezentu kupiła wędzoną rybę 🙂 Niestety ustawa o zdrowym żywieniu w szkołach nie obejmuje żywności dla niemowląt. Sól, cukier, syrop g-f, maltodekstryna są na porządku dziennym. Wkurza mnie gdy pół godziny czytam składy i w końcu i tak nic nie kupuję. Strata mojego czasu. Będę korzystać z Waszych przepisów 🙂

Ala’Antkowe BLW

Dodano opinię: 26.10.2015

heheh spoko:)) Czuj się jak u siebie:) Witamy!

Basia

Dodano opinię: 01.02.2016

My mamy "szczęście w nieszczęściu" że nas synek jest silnym alegikiem, m.in. na produkty mleczne i jajka, a to jest składnikiem większości sklepowych słodyczy. Rodzice i tesciowie nieraz widzieli synka w bardzo złym stanie skóry i przed podaniem mu czegokolwiek do jedzenia zawsze pytają nas czy może to zjeść.

Ola

Dodano opinię: 20.02.2016

Jak dobrze, że nie jestem sama 😉 Kiedyś usłyszałam takie mądre zdanie: "Kulturę osobistą i dobre nawyki żywnieniowe wynosi się z domu" i tym zdaniem staram się bronić przed podobnymi sytuacjami. Wiem jednak, że i tak coś gdzieś (dziadkowie) łapnie, dlatego przynajmniej w domu słodyczy nie ma. Na szczęście i dziadkowie, i teściowie ze słodyczy sklepowych podają mojej małej co najwyżej biszkopta. Od jednej koleżanki natomiast usłyszałam, że moje dziecko będzie mieć za mało cukru w organizmie 😉 ha ha ha 🙂 Poczęstowała moją córeczkę Kinder Niespodzianką. Kiedy jej powiedziałam, że nie jemy takich rzeczy, usłyszałam właśnie powyższy tekst, tylko moja "rozmówczyni", wygłaszając go, wyszła z pokoju, nie dając mi możliwości do riposty (uwielbiamtakie sytuacje)… Na szczęscie moje dziecko mądrze zareagowało – biorąc do buzi kawałek tego jajka, głośno powiedziało: Mamusiu, to jest bee! Z satysfakcją jeszcze głośniej powtórzyłam jej słowa 😉 Wiem, że jej nie ustrzegę przed słodyczmi, ale póki mogę, robię to 🙂 

Dorota

Dodano opinię: 13.05.2016

Ręce mi opadły jak przeczytałam powyższy tekst wraz z komentarzami. Wiem! Znam to! Przerabiam to z teściową przy każdej wizycie (czyli średnio raz w tygodniu!). Nie będę przytaczać przykładów bo obawiam się że nie będę mogła skończyć i mój komentarz będzie dłuższy niż cały ten post. Nie mam już siły! A niedługo roczek…aaaa!

Ania

Dodano opinię: 29.11.2017

Mam dziecko z żłobku i najbardziej mnie boli to słodzenie napojów, w przedszkolu później to samo. Niestety po czasie dziecko może nabrać złych nawyków. Jednak z dwojga złego lepszy cukier niż syrop glukozowy lub g-f.

Ania

Dodano opinię: 05.12.2017

Znam przypadki, że babcie po kryjomu dają słodycze takiemu ”biednemu” dziecku. Mam to szczęście że moi rodzice i teściowie tak nie robią, a zamiast słodyczy dają w prezencie owoce lub jakieś książeczki.
Pamiętam jak mój syn mając 2,5 roku nie potrafił w sklepie odpakować cukierka mini, bo to był jego pierwszy cukierek 🙂

BasiaKr

Dodano opinię: 22.02.2018

A ja uważam, że wszystko jest dla ludzi. I chociaż w diecie bardzo małego dziecka oczywiście cukrowi należy mówić stanowcze NIE to jednak nie przesadzałabym i nie demonizowała cukru. Zwłaszcza, jeżeli trafia się od dzwonu np. jak dziecko jest u babci… Lepszy taki zwykły cukier niż dziwne substacje E 😉 Nie dajmy się zwariować 😉

Gosia

Dodano opinię: 09.02.2019

Też mam ten problem, bo teściowie mi za moimi plecami futrują dziecko ciasteczkami i żaden argument nie dociera. Awantury nie zrobię, bo to oni są u nas gośćmi i np biorą młodego na spacer i tam dają mu ciasteczko. Traktują mnie z tematem słodyczy jak wariatkę. A mąż chcąc załagodzić sytuację wypalił, że jak dziecko raz zje herbatnika to nic mu się nie stanie. Boli mnie, że jest to traktowane jako moja fanaberia i moje zdanie jest kompletnie ignorowane.

Roma

Dodano opinię: 06.09.2019

Obawiam się, że u nas będzie podobnie… I już się tym martwie, bo nawet alergia synka (8,5 msc) na nabiał nie jest dla mojej teściowej blokadą i już coś dziś wspomniała o czekoladkach pokryjomu… Aż żal ściska 😐 zresztą, wiem że z większościa rodziny będę mieć problem. Dziwią się nawet, że „męczę sie” na diecie bezmlecznej zamiast dać dziecku MM by móc jeść wszystko. W kwestii słodyczy męża też muszę jeszcze nawrócić na „dobrą stronę mocy” choć i tak jest lepiej niż kiedy go poznałam 😀

Ola Mama

Dodano opinię: 24.10.2020

U nas na razie nikt się nie wtrąca. Ja po roku odpuściłam trochę z solą – mała je często już obiady u kogoś i wtedy nie martwie się czy ma za dużo soli. Ale cukier biały – brązowy . Nie ma opcji. Niebawem się przeprowadzamy i mamy rówieśnika za cianą i siatka w siatkę, który dostaje słodycze, słodkie chrupki. Widzę, że może być ciężko :/ Babcie też nie kumają, ale (chyba szanują).

Może mówcie, że dziecko ma alergię na cukier, że wykryto po wysypkach i że większa dawka może zacząć się dusić. Wersja dla najbardziej opornej babci 😀 U nas mała miała alergie bmk i jajko i faktycznie o wszystko pytały, czy mogą dać. A rodzice nie wnikają, jak się powie że w tv mówili przecież o fali takiej alergii 😀 Zanim ściema wyjdzie to dzieć dorośnie 😀

Merci

Dodano opinię: 20.12.2021

Z tego co czytam widzę, że będziecie miały zdrowe dziecko na diecie bezcukrowej,ale napięte stosunki rodzinne. Czy dziecko będzie się na pewno „zdrowo” chowało pod opieką wiecznie wkurzonej, skonfliktowanej i wojującej z całym światem (w tym z najbliższą rodziną) mamą. Cukier jest niezdrowy, ale czy na prawdę nie można babci, cioci czy sąsiadce odpuścić i z uśmiechem podziękować za miły gest? Bo w większości te słodycze dla dzieci to gest, którym osoba chce okazać ciepłe uczucia. A te dla zdrowego rozwoju dziecka są równie ważne jak zdrowa dieta. O ile nie ważniejsze…
Tym bardziej,że dziecko nie jedzące w domu słodyczy nie jest do nich przyzwyczajone,więc nie zje albo spróbuje i odłoży albo w najgorszym razie zje tylko raz na jakiś czas..

Dodaj komentarz
Newsletter obrazek