Tort dla przedszkolaka musi być wyjątkowy! Najlepiej, by był również bajkowy i smakował wszystkim dzieciom bez wyjątku 🙂 A jak wiecie, dzieci (i dorośli również) jedzą oczami, dlatego zawsze staram się by tort był wizualnie dla dzieci ciekawy. Nie potrzeba marcepanowych, drogich ozdób, wystarczy to, co macie pod ręką – Peppa czy Psi Patrol, nie wierzę, że Wasze dzieci nie mają ulubionych bohaterów z bajek:) 

Tym razem  połączyłam ciemny (kakaowy) biszkopt, z  malinami. Wszystko w połączeniu z kremem z bitej śmietany i mascarpone. Mmm, musicie spróbować.

By ułatwić Wam przygotowanie tortu, zrobiłam mnóstwo zdjęć i napisałam osobiste wskazówki, jak krok po kroku wykonać dzieło w podobnym torcie, który możecie zobaczyć TUTAJ. Także na naszym instagramie umieściłam kilkanaście relacji z przygotowania tortu by było Wam łatwiej:) KLIK do instagrama:)

Od razu pierwsza dygresja – w przepisie pojawia się cukier ZŁOOO:)) Wiadomo, że zło, poza tortami, na naszym blogu nie znajdziecie przepisów z cukrem, ale jak już podkreślałyśmy z Anią, jesteśmy zwyczajnymi mamami, dbamy o nasze rodziny, ale nie popadamy w skrajności:) Tzn? Raz nie zawsze, dwa razy nie wciąż. 6 latki, a nawet 2, 3 latki mogą czasem zjeść coś co zawiera zwykły cukier. Więc okazjonalnie, a dziś właśnie nastała taka okazja upiekłam tort z dodatkiem cukru. Oczywiście możecie zamienić go na stewię (ja nie przekonałam się do jej smaku) lub syrop daktylowy (jeszcze nigdy nie udał mi się biszkopt z syropem, więc więcej próbować nie zamierzam:).

No to co, zaczynamy?

KROK 1 – CIEMNY BISZKOPT
ja zawsze piekę dzień wcześniej, Wam też polecam tak zrobić.

Składniki:

• 6 jaj nie z lodówki! – muszą być w temperaturze pokojowej (osobno białka i żółtka);
• 6 pełnych (ale nie kopiastych) łyżek mąki pszennej tortowej (czyli troszkę więcej niż 3/4 szklanki);
• 4 pełne łyżki kakao naturalnego;
• 1/2 szklanki cukru trzcinowego;
• 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia.

Tortownica 24cm, wyłożona na spodzie papierem do pieczenia,
piekarnik na 160’C z termoobiegiem.

Mąkę, proszek do pieczenia i kakao połącz, wymieszaj i przesiej. W płaskim, szerokim garnku lub misce, ubij białko na sztywną pianę. Sprawdź czy na pewno jest sztywna zakładając sobie garnek na głowę:) Dobra, bez żartów, skupmy się:)

Do ubitych białek, dodawaj stopniowo cukier, po jednej łyżce, cały czas mieszając mikserem, a następnie po jednym żółtku wciąż mieszając. Ubijaja jeszcze chwilę, tak by masa była puszysta i jednolita. Nie spiesz się. Wyłącz mikser, nie będzie Ci już potrzebny.

Do ubitej masy powoli, partiami przesypuj przesianą mąkę z kakao, mieszając delikatnie drewnianą lub silikonową łopatką. Zanurzaj łyżkę głęboko i podnoś, dostarczając masie cały czas powietrza. Powoli mieszaj i dodawaj kolejne partie mąki i kakao.