No dramat. Tragedia.
Można szukać innych słów określających skład popularnych na rynku kaszek owocowych znanych producentów. My znajdujemy jedno – oddające to najlepiej:
SYF.
Kasza. Produkt podstawowy rozszerzania diety, obecny w menu dziecka niemal od początku jego przygody z jedzeniem. Wydawać by się mogło coś, czego nie da się zepsuć. A jednak…
Wiemy, że rodzice wciąż sięgają po te, które ustawione są dumnie na działach i półkach z produktami dla dzieci. Całkowicie ich rozumiemy. Dlaczego mieliby wybrać inne? Te są przecież najbardziej godne zaufania! Wyprodukowane SPECJALNIE DLA DZIECI. Ufamy reklamom, instytutom dbającym o dzieci (!), sklepom.
No to spójrzmy. Zobaczmy, co oferują firmy w swoich kaszkach owocowych SPECJALNYCH DLA DZIECI. Analizy dokonały: Kamila i Agnieszka z fenomenalnego bloga Czytamy etykiety. Bardzo Wam go polecamy.
Po prostu. Syf spakowany do pudełek opieczętowany etykietą „specjalnie dla dziecka”.
Nie przestaje nas to wnerwiać i będziemy walczyć z takimi produktami, nazywając rzeczy po imieniu, syf syfem i mówiąc o tym, co tak naprawdę jest wartościowe.
Bo brakuje coraz bardziej odpowiedzialności w sformułowaniach „specjalnie dla dziecka”, „przeznaczone dla dziecka”, „z myślą o dziecku”.
Gdyby się tak przyjrzeć, większość z nich właśnie kompletnie dla dzieci się nie nadaje. A już na pewno nie te kasze, które zawierają tyle syfów, ile tylko można było w nich zmieścić.
Zapytacie, co w takim razie macie dać dziecku, skoro nie produkt SPECJALNIE DLA DZIECKA.
Najlepsze są proste rozwiązania. Produkty jak najmniej przetworzone.
Chcemy kaszę? Kupmy kaszę!
Na działach z produktami zbożowymi lub na działach dla dzieci, ale po przeczytaniu składu.
Ma zawierać kaszę i tylko kaszę.
Powstać ze zboża a nie z chemii.
Ok, dalej. Chcemy kaszkę owocową? Kupmy kaszę i owoce. Ugotujmy kaszę, dodajmy owoce. Czy to nie jest najlepsze rozwiązanie? Same zalety:
1. Zdrowe (w składzie tylko to, co znamy i to, co wartościowe)
2. Tanie (gotowe kaszki owocowe są dwa razy droższe. Tak, tak. Za syf płacimy więcej!)
3. Smaczne (w smaku czujesz kaszę i owoce, a nie konserwujące i wzmacniające smak(??) syfiaste dodatki)
Kochani. Nie dajmy się nabijać w butelkę producentom. Nie pozwalajmy na zasłanianie nam zdrowego rozsądku kolorowymi opakowaniami, działami „Specjalnie dla dziecka” i reklamami.
Czytajmy etykiety na opakowaniach produktów, które chcemy podać swojej rodzinie, swojemu dziecku.
Bo niestety, w XXI wieku to, co ma etykietę „Dla dziecka” niekoniecznie musi dla niego się nadawać. Powiemy więcej, rzadko kiedy się nadaje. Ale ty, Rodzicu, masz wybór.
MOja pediatra w rejonie (korzystam tylko do szczepien no i musze sie pokazywac co jakis czas) za kazdym razem pyta” a kaszki Pani daje?”. Odpowiedz zawsze ta sama „tak, córka chetnie je jaglaną, gryczaną, owsianą i jeczmienną”. Jej mina to połączenie „zjadłam kwasna cytryne i ktos mi zrobił kupe pod nosem”. Córka jest drobna ale nie ma niedowagi. Jest karmiona moim mlekiem, poza tym my tez (rodzice ) drobni wiec po kim ma byc wielka. To juz moje drugie dziecko wiec zajaczek mnie interesuje namawianie na „kaszki instant dla dzieci”. Zadne moje dziecko nie jadło. My w domu nie jemy jedzenia instant, nie jemy zup czy dan typu „dolej wrzatek, zamieszaj i gotowe” wiec czemu mam to dawać niemowlakowi?
„zjadłam kwasna cytryne i ktos mi zrobił kupe pod nosem” – padłam 😀 😀 😀
Ale odpowiadam na to samo pytanie dotyczące kaszki przy każdej wizycie u pediatry, co z nimi nie tak? Moja córa też jest drobna i wczoraj się nasłuchałam:
„No kaszki trzeba podawać” , „a zupke z marchewki je?” – NIE! je marchewkę w całości 😀
Tylko moja córa nie chce jeść zwykłych kasz. Smakuja je te dla dzieci. Wiadomo, że są słodkie i to dlatego, ale nie moge jej prz3konac do innych smakow.
Jak się od początku da dziecku kaszke bez cukru to innej chcieć nie będzie. Mój je płatki owsiane bo ma już 14 miesięcy ale jak był młodszy to gotowalam kasze jaglana i blendowalam albo jadł kaszki firmy helpa do których dodawalam owoce. W życiu bym tego sklepowe go syfu nie dała.
Hmm, ja wiem, że te gotowe kaszki to syf, ale przyznaję, że w kryzysowej sytuacji syn zjadł kilka razy – wydaje mi się, że podeszła mu konsystencja. Jak mam przygotować zwykłą kaszę z owocami tak, aby była „gładka”? Blenderem na radę? Ale chyba tylko takim ręcznym, bo przecież ciepłego nie można do kielichowego?
W blenderze spokojnie zrobisz konsystencję kremu. Najlepiej żyrafą.
Używałam czasem kaszek bezmlecznych z Hipp, np. 5 zboz. Są w każdym rossmanie. Konsystencja jest gładka, można dodać zblendowane owoce i gotowe. Tylko trzeba zerknąć na składy, bo niektóre Hipp ma też z syfiastymi składnikami.
Możesz kupić kaszki bez dodatków hepa ma np takie. Mam je zawsze w awaryjnej sytuacji
Możesz zblendowac z sokiem owocowym bez cukru lub z wodą i owocami. Wyjdzie gładka
Gdy urodzilam dziecko, zawsze powtarzalam że będę go zdrowo odżywiać, bez chemii, cukru i soli. Ale moje dziecko niechce jeść gotowanych kaszek przezemnie. czy to jaglana, manna, płatki owsiane czy kus kus. Dodaje owoce i tak wszystko ląduje w koszu. Niestety czasem dam tą chemiczna kaszke bo nie mam pomyslu jak go zachęcać do jedzenia. A waga zaczęła spadac. A tą kaszke je bez problemu. Żadna forma czy blw czy karmienie lyzeczka nie przechodzi. Ładnie je tylko zupki, deserki, chrupki i czasem wędline czy pomidorka oraz owoce. Mamy już 10,5 msc. Czy to za to że jest na piersi?
„Czy to za to że jest na piersi?”
nie rozumiem???
Wiesz, jeśli dziecko poznało smak syfiastych kaszek, trudno się dziwić że je wybiera skoro w ogóle taki wybór mu dajesz. Wg mnie lepiej nie podawać żadnych niz takie. Dziecko może, ale nie musi jeśc kaszek naprawdę. A jesli jest na piersi to dajesz mu wszystko to co najlepsze i karm na żądanie:)
Moja córka ma prawie 9 miesięcy i nie lubi kaszek. I tych syfowych i tych normalnych i instant ( probowałam helpy, nominal itp.) nawet nie zje ryżowej i kaszy manny. Robiłam na gęsto i płynno, na słodko i mniej slodko, z owocami i bez. Czy to normalne?
Normane dla Twojego dziecka i nalezy to uszanować. Proponuj kasze nadal ale szanuj odmowe.
Mój syn też nie lubi kaszek. Ma teraz 14 msc i jedyne co akceptuje to placuszki z kaszy manny z przepisu dziewczyn.
Moja córka nie lubiła kaszek, pluła i płakała na sam widok ale teraz (15 miesięcy) je z apetytem. Woli w postaci naturalnej a nie zblendowanej i lekko rozgotowaną. Ja przez jakiś czas wcale nie dawałam kaszek a później jadła nawet 2 razy dziennie więc trzeba próbować i może się przekona. Polecam też dać na kaszkę coś co dziecko lubi, u nas np. Bieluch i ekspandowane zboża. Nie mieszalam tylko tak warstwowo jadła.
Nie sposób się nie zgodzić. Sama jednak musiałam wprowadzic kaszki instant (jak córka miała 15 msc), gdyż są wzbogacone żelazem i to całkiem dobrze przyswajalnym… Córka nie przepada za nimi ale czasem i tak jej daje, bo niby do zwyklej kaszy też mogę dać amarantus, ale jednak nie jest tak efektowne jak żelazo z kaszak instant (może to przypadek ale wyniki się bardzo poprawily przez miesiąc codziennego jedzenia kaszek plus żelazo, gdy córka odrzuciła kaszki wyniki znowu spadły…) Ale to jedyny plus tych kaszek. Tak to prawdziwe kaszy nie mają sobie równych 😉
Mój syn też miał niedobory żelaza, ale zgodnie z zaleceniem lekarza do normalnej kaszki dodawałam Actiferol i miałam kaszkę wzbogaconą żelazem 🙂
Ja daje żelazo oddzielnie a mieliśmy hemoglobinę na granicy przetaczania krwi i oddzielnie daje kaszki rożnego rodzaju naturalne. Czasem z owocami czasem z warzywami czasem sama kasze. Możliwości jest wiele. Tak samo jak witaminę d możemy podać sami tak i żelazo.
A co z „kaszkami” dla alergików – mojemu synowi lekarka kazała zacząć podawać Nestle Sinlac, a broń boże normalne kasze na mleku – i co z takim fantem zrobić? Fakt kaszek wyżej wymienionych też nam zabroniła, ale już sama zgłupiałam. I drugie pytanie – jak zrobić, żeby zwykła ugotowana kasza była smaczna, jeśli nie może być gotowana na mleku i co ważnejsze, żeby miała konsystencję takiej „papki”?
OMG! SInlac, widziałaś jego skład??? W sumie w czym jest problem, że nie możesz gotowac na mleku? Wystarczy kupić zwykłą mannę, albo helpę albo inne zwykłe kaszki bez żadnych dodatków, ugotować na wodzie, dodac owoce i gotowe. Możesz gotowac też na mleku roslinnym, które tak naprawdę jest napojem:)
Jakiego mleka roślinnego użyć? Na części z nich znajduje się informacja, że nie są przeznaczone dla niemowląt 🙁
owsiane np. z dobrym składem.
Amen ! Ja miałam taki problem, kiedy zaczynałam rozszerzać dietę córki. Problem wynikał z niewiedzy. Pomimo tego, że staram się jeść zdrowo i tak też karmić resztę rodziny, to z tym najmniejszym człowiekiem miałam problem. Nauczyłam się czytać i sprawdzać co kupuje i właśnie stojąc w sklepie, patrząc na skład tych kaszek to ręce mi opadły. Wyć mi się chciało, bo myślę sobie, ni cholery nie kupię tego dziecku, ale co ja mam jej dać? Co ? Jak? Na czym to gotować? Miałam wtedy kryzys macierzyństwa jak nic. Byłam na siebie wściekła. Tak na siebie, nie na tych trucicieli naszych dzieci, którzy od niemowlęcia chcieliby produkować małych narkomanów. Trafiłam na Was. I Bogu dzięki, że w tamtym momencie mi pomogłyście i że przeszła mi ta histeria z jedzeniem. Teraz jestem z siebie dumna, że moje dziecko rośnie zdrowe i szczęśliwe i smacznie, zdrowo pałaszuje, aż uszy jej podskakują 🙂 pozdrawiam
I jeszcze jedno – czy to prawda, że od kaszy się tyje? Bo to też usłyszałam od jednego z lekarzy, że najlepiej nie podawać dziecku kaszy i praktycznie żadnych owoców, bo za szybko będzie przybierać na wadze i stanie się grubasem – sumienie mi się z tym nie zgadza, bo przecież owoce i zboża są zdrowe i potrzebne organizmowi (jak długo można żyć tylko na warzywach nieważne czy dziecko, czy dorosły) ale gdzieś tam w głowie zapala się lampka, że może coś w tym jest, a ja nie chcę skrzywdzić swojego dziecka i zafundować mu nadwagi, czy otyłości i problemów ze zdrowiem, przez co stoję na rozdrożu…
Kasza to pelnowartościowy produkt. Na pewno dziecko się na nim nie roztyje. Sokojnie.
Zgadzam się w 100 procentach. A dziewczyny mam głupie pytanie choć podobno nie ma głupich pytań 😉 czym się różni np. kasza jaglana w woreczku od tej zwykłej sypanej?
Sposobem gotowania. Kaszę w woreczku gotujesz w nim i wystarczy go wyjąć i odcedzić a wodę wylać, a sypaną wsypujesz w odpowiednich proporcjach do wody i ona pochłania cały płyn.
Brawo! Fajnie,że ktoś mówi o tym głośno. Chyba bym nie uwierzyła w składy produktów dedykowanych dzieciom gdybym nie widziała na własne oczy…a z drugiej strony smutne jest to,że w dobie internetu, kiedy możemy sprawdzić absolutnie wszystko, rodzice karmią tym swoje dzieci.
Brawo, super że o tym piszecie! Ja nawrocilam sie dopiero przy drugim dziecku? ale lepiej późno niz wcale. Tez uwazam że to chamstwo, że za ciezkie pieniądze wciskaja nieświadomym rodzicom takie G?
Sama prawda? te pseudo kaszki i reszta podobnego świnstwa nie powinna być w ogóle dopuszczona do sprzedaży ?
A co z mlekiem modyfikowany? Też skład ma taki że zastanawiam się czy nie truje dziecka podając mu je?
Większość znanych mi mam nie wyobraża sobie sniadania lub kolacji swojego maluszka bez takiej „kaszy”. Kolorowej od chemii, okrutnie przesłodzonej. No i koniecznie w butli ze smokiem!! Nigdy tego nie zrozumiem. Moje dziecko ma 2 lata i nigdy nawet nie skosztowało takiego produktu! Z alaantkowym jest za pan brat od pierwszego dnia rozszerzania diety;-)
Macie absolutną rację nagłaśniając to, co robią producenci kaszek!! Moja mama ( wiekowa już kobiecina) gdy urodziła się moja córeczka, kupiła kilka rzeczy ,w tym…siedem ( o zgrozo!) paczek Bobovity… Nie przyjęłam , mama się obraziła,bale zrozumiała ,gdy wytłumaczyłam co w nich jest… Po prostu się nie spodziewała i kupiła w dobrej wierze. Dzięki Wam odkryłam Helpę, ich kaszki PACHNĄ, są aromatyczne , jak próbuje przed córcia to naprawdę czuje,że to pełnowartościowa ,naturalna rzecz,nie tona chemii, a owoce pachną owocami ,nie fabryką..
Najśmieszniejsze jest to ze kaszki Helpa Czary Mamy nie znajdują się na dziale dziecięcym z innymi kaszkami a na zdrowej żywności w hipermarketach ;p
Polecam Nominal? kaszki naturalne, niedrogie, bez zbędnych dodatków. Wystarczy dodać owoce i samo zdrowie!
No więc kaszę robić na wodzie? Widzę, ze najwięcej „chemii” jest w mleku modyfikowanym.
na wodzie, na mleku roślinnym, na krowim.
Przy pierwszym dziecku niestety kupowałam, oczywiście niesłusznie zaufałam, że produkt stworzony dla dzieci wcale im nie służy. Przy drugim dziecku świadomość jest już zupełnie inna. Podchodzę po 3 latach przerwy do półki z takimi kaszkami, piękne opakowania eco zachęcają napisami ‚bez cukru’, czytam skład: PRZERAŻENIE! Oczywiście cukier wymieniony w składzie w pierwszej kolejności. Dlaczego nie jest to w naszym kraju karalne. Dlaczego nie ma organizacji, które to pilnują? Dlaczego rodzic na własną rękę musi szukać nieskażonych produktów? Można tak wymieniać bez końca, ale świadomość społeczeństwa będzie długo uśpiona, bo wszyscy mamy nadzieję, że nie jesteśmy oszukiwani i że producent żywności dla dzieci wie co robi.
Bardzo smutne ;(
U nas podanie, najstarszy karmiony papkami, kaszkami, krótko kp, długo mm (za długo); na szczęście już drugie i trzecie dziecko jest blw, kasze naturalne, zdrowe jedzenie- zreszta cała rodzina zmieniliśmy nawyki zywieniowe
A co powiecie na bezmleczne kaszki Bobovity? Porcja zbóż? Mają tylko zboża plus witaminę B. Nie możemy mleka krowiego wiec tylko te wchodzą w grę. Dodaje owoce i córka uwielbia. Co wy powiecie o nich?
Jesli nie możecie krowiego, uzywajcie roślinnego. Ale jesli te kaskzi mają dobry skła, to ok.
Mój syn też nie chciał na początku, szczególnie takich na gładko, czyli z manny. Ale co jakiś czas próbowałam i mieszałam różne kasze, żeby konsystencja nie była jednolita i do tego owoce i w końcu polubił kaszki! Główna zasada rozszerzania diety- nie poddawać się 🙂
Ostatnia wizyta u pediatry wykazała że mały za mało przybrał – wg pediatry bo wg mnie idzie cały czas swoim kanałem na siatkach centylowych, czyli tak po miedzi 50 ‚a 75 Pytanie pediatry czym pani karmi, mówię piersią i rozszerzamy dietę (syn 6.5m). Pediatra – a kaszki pani daje? Mówię – tak, syn je kaszę jaglana, owsiana, manne. Pediatra – a jakie te kaszki, mleczne, bezmleczne? Potrzebowałam chwili żeby zrozumieć o co pyta, ale odpowiadam że normalne kasze, że sklepu z eko żywnością, robię na wodzie, z owocami, amarantusem, czasem dodam mojego mleka jak mam odciagniete. Pediatra pokiwala głową bez akceptacji, ale pyta a sinlac pani zna? Mówię, tak, widziałam w sklepie, ale straszny syf. Pediatra – no tak, ale smaczna… Dodam że syn je pięknie, karmiony łyżeczka (zupki, kaszki) i kawałki do rączki, ma apetyt, ale o to pani doktor nie zapytała…
Witam. Mam pytanie odnośnie kaszek. Mój synek je kaszki bezmleczne bio Holle. Bardzo lubi zwykłą, zalaną wodą i to bez dodanych owoców. Co moge do tego podawać,? Nie mam laktatora żeby dawać na moim mleku.
Na mleku kobiecym nie można gotować.
Dodawaj suszone, posiekane owoce, świeże owoce np. rozgniecionego banana, maliny itd.
Dziewczyny a czy 11 miesieczny bobas może jesc kaszki na mleku ridlinnym(sojowym czy kolosowym). I czy równo po skonczeniu roczku moge wprowadzic mleko krowie?
Może na roslinnym a potrawy możesz robić wczesniej na krowim, tylko nie podawaj krwoiego do picia.
Czyli kaszkę na zwykłym mleku można robić ? A do picia już dawać nie można? Moja ma 6,5 miesiąca dietę dopiero rozszerzamy o owocki i warzywa (jest na piersi) czy wprowadzać już kaszki?
jasne
Od dwoch miesięcy jestem z Wami i trzymam się Waszego bloga. Super, że tworzycie coś tak wspaniałego!
Jak się czyta o tym co pediatrzy wciskaja to ręce opadają.???
U mnie pediatra stwierdziła, że córka jest za mała na kawałki hj hi 9 miesięcy. Żenada.
Przy okazji zapytam? kaszki helpa można zmiksować np z marchewką i jabłkiem i podawać jako koktajle prawda?
Tak, tylko je najpierw ugotuj:)
My kupujemy w Gemini kaszke jaglaną Holle kosztuje 11 zl ale zawiera sama kasze jaglana i ma fajna konsystencje do tego dajwmy np banana albo inneowoce 😉 przy przeziebiniu mozba dac miod lub syrop z malin oczywiście tez ze sprawdzonym skladem 🙂
Bardzo się cieszę, że trafiłam tutaj, bo jesteśmy właśnie na etapie rozszerzania diety dziecka 6 miesięcznego – chętnie je warzywa i owoce, ale przyszedł czas na kaszki… I tu pojawił się mój dylemat – jakie i na jakim mleku (jest karmiony piersią). Jaką kaszę kupić najlepiej na początku? I jak ją zrobić – jakie proporcje wody i kaszki?
Polecamy kaszki Helpa lub zwykłą kaszę jaglaną
Może głupie pytanie…ale czy kasza gotowa do zalania wodą bio Holle jest w czymś gorsza od normalnej kaszy, którą trzeba gotowac 15 min? Szczerze zgłupiałam i nie wiem co wybrać..
nie, Holle jest spoko
Proszę o pomoc. Od kiedy jakie kasze można dawać? Ale takie „prawdziwe” dla dorosłych? Gotowalam już synowi jaglana, manne, zjadł chętnie i nic mu nie było. No, ale chciałabym i inne dawać i ryż też. Mamy już 9 miesięcy. A płatki owsiane?
Od początku możesz podawać kasze. O ryżu poczytaj tutaj http://szpinakrobibleee.pl/arsen-w-diecie-dzieci/
Czasem daje gerber organic a ze zwyklych kasz to tylko orkiszowa lu bi
Ja też polecam kaszki nominall. Są różne. Wielozbozowe, orkiszowe itp. a w składzie same zboża. A w dodatku są dosyć tanie. Oczywiście wychodzi drożej niż zwykła kasza ale nie trzeba gotować , wystarczy dodać wodę i jakieś owoce. Na szybka kolację w sam raz
Te w artykule akurat faktycznie są słabe.
My korzystamy z LEBENSWERT, Holle, Mamuko i Biobim. Ale zawsze patrzymy na skład i wybieramy czyste, bez jakichkolwiek dodatków.
Czy można jeszcze kupić kurs Blw Premium??
Tak, jeszcze dziś https://kursblw.pl/
A dzisiaj jeszcze można? Premium? Ponieważ nie widziałam odpowiedzi:(
Czy dzisiaj jest jeszcze możliwość zakupu kursu blw Premium?
tak
A czy kaszki z HiPP instant np 5 zbóż ,czy z kukurydziana a kaszą jaglana jest tez zła? Patrzę na składy od początku nie podaje kaszek z cukrem i innym syfem ale mam kaszki instant bezmleczne z dobrym składem ,same zboża czy takie można podawać ?
tak:)
Niestety ale takie są składy mleka w proszku dla dzieci, zawsze można kupić kaszkę bezmleczną, nie wpadajcie w paranoję ,co mają powiedzieć matki które muszą karmić dziecko sztucznym mlekiem , nie z wygody czy fanaberii lecz z innych ważnych powodów takich jak własne zdrowie , tak jak było w moim przypadku…
Zaufajcie dziecku! Mój syn też nie lubił kasz. Wydaje mi się że konsystencja mu nie odpowiadała. Teraz jaglanki, gryczanki czy cokolwiek innego z kaszą wsuwa z apetytem. Ostatnio powiedział „jaglanka, hurra!”. Ma teraz dwa lata. Także spokojnie. My jako dzieci też nie jadłyśmy różnych rzeczy. Easy dziewczyny 🙂
A czy można podać płatki owsiane górskie dziecku 7 miesięcznemu ?
jasne:)
Hej, no muszę przyznać, że o tych kaszkach to ja za bardzo nie słyszałam. No, ale w sumie o marce Helpa https://www.helpa.pl/ też wiem od kilku dni. Byłam u znajomej i ona właśnie mi je pokazywała, mówiąc, że dzieciom bardzo smakują i nie nadążą kupować. Ciekawe, jak będzie u nas. Powoli muszę się już przygotowywać, bo rozwiązanie niedługo. Dzięki wielkie za to, jak piszesz na blogu. Dużo się można dowiedzieć.