Popiszemy?

kontakt@alaantkoweblw.pl

 

28 sierpnia 2022

Jak przetrwać adaptację? Powiemy, bo wiemy!

Generalnie adaptacja dziecka w placówce jest sprawą trudną i dla niego, i dla rodzica. Skupmy się na tym, jak to zrobić, by obyło się „bez ofiar”, w poczuciu bezpieczeństwa i, w sumie, w radości, bo to przecież kolejny krok w życiu naszego bąbelka;)

No dobra… w tym roku będzie wyjątkowo trudno (pozytywny początek wpisu gwarantuje sukces;)). Nie ma co koloryzować. Będzie, trzeba to zaakceptować i się na to przygotować. Generalnie adaptacja dziecka w placówce jest sprawą trudną i dla niego, i dla rodzica. Skupmy się na tym, jak to zrobić, by obyło się „bez ofiar”, w poczuciu bezpieczeństwa i, w sumie, w radości, bo to przecież kolejny krok w życiu naszego bąbelka;)


dzieciaki z plecakiem

1 września, witamy!

edit 2022:)

Przede wszystkim, nie jesteście sami. W naszym życiu też zmiany, adaptacje i co tylko chcecie. Tola zaczyna drugi rok przedszkola. Zuza awansowała do zerówki!  Ala i Antek idą do trzeciej klasy.  Jak żyć? Obie jesteśmy nauczycielkami, poukładane mamy w mózgowych szufladkach, ale skąd brać lejce na emocje?:) A co tam, jesteśmy zadaniowcami, a może zadaniowczyniami o!

Akcja adaptacja i tyle, trzeba przejść godnie. Jak to jest godnie? Powiemy Wam, bo wiemy. Co jak co, ale nauczycielka przedszkola i polonistka wiedzą. Słuchajta nas i głowa do góry!

Jak ułatwić dziecku i sobie pierwsze dni, tygodnie w żłobku i przedszkolu?

Jeśli jesteście jeszcze przed wyborem placówki, zachęcamy Was do tego, by dokładnie przeanalizować to, co dla Was ważne: jedzenie, ogród, kadra i inne.

Wejdźcie do żłobka, przedszkola, popytajcie znajomych, zadzwońcie dowiedzieć się, czy jest możliwość porozmawiania i poznania nauczycielek. Zapytajcie o kary, nagrody, system przyprowadzania dzieci i godziny snu, posiłków.

Zróbcie sobie listę pytań, które chcecie zadać. Pamiętajcie, to nauczyciele i dyrekcja są tam dla Was i dzieci, nie bójcie się pytać. Przygotowany rodzic, który ma poukładane w głowie, jest opanowany i zorganizowany, to połowa sukcesu. Dlatego pomóżcie sobie i też siebie przygotujcie. Polecamy książkę „Akcja adaptacja” Agnieszki Stein. A w rozmowach z dzieckiem pomogą książeczki związane z tematem adaptacji np. Kicia Kocia idzie do Przedszkola, Emma i Kacper i wiele innych, które znajdziecie np. tutaj.

Jeśli już placówka została wybrana i za moment czeka Was pierwsze rozstanie, postarajcie się na nie odpowiednio przygotować. Po pierwsze – stało się, więc głowa do góry. Wiemy, wiemy też się na maxa stresujesz, jak to będzie, czy maluszek będzie płakał, czy sobie poradzisz z rozstaniem. To naprawdę normalne, że przeżywasz te emocje i jest to okej. Nie oczekuj od siebie i dziecka, że od razu z uśmiechem będzie wbiegać do sali. Pewnie nie będzie, jeśli to jego debiut w placówce.

Co możesz zrobić? Zadbaj o dobrą adaptację:

– w pierwszych dniach zapytaj, czy możesz towarzyszyć dziecku podczas krótkiego pobytu. Wiele świadomych placówek pozwala na to rodzicom, chociaż wiadomo, nowe wytyczne mocno to utrudniają,

nie zostawiaj dziecka na dłużej niż 2-3 godziny w pierwszym tygodniu. Hałas, ilość nowych, nieznanych bodźców to wystarczające obciążenie dla układu nerwowego dziecka. O ile masz więc taką możliwość, skróć pobyt,

– dziecko w pierwszych dniach i tygodniach może po powrocie do domu zachowywać się inaczej: być wyciszone lub rozdrażnione, potrzebować więcej przytulasów lub reagować na Ciebie agresją, złością. To wszystko również jest okej, bo w domu malec czuje się bezpiecznie i daje upust swoim emocjom, które w placówce musiał tłumić, skupiając się na tym co tu i teraz,

zadbaj o to, by dziecko było najedzone przed wyjściem z domu. Sporo dzieci w pierwszych dniach adaptacji nie je nic albo niewiele. Dlaczego? Z powodu stresu, nowych dań, których nie zna, ilości bodźców. Podobnie jak wielu dorosłych, w sytuacji, gdy się stresujemy – nie jemy. Dzieci również mogą tak reagować. Dlatego ciepły posiłek w domu przed wyjściem napełni choć trochę mały brzuszek na kilka następnych godzin,

nadal ćwicz z dzieckiem samodzielność (odpowiednią do wieku) – np. trenujcie samodzielne robienie siusu na ubikację czy nocnik, picie z otwartego kubka, wyrażanie słowne swoich potrzeb – to wszystko z pewnością ułatwi maluchowi pobyt w placówce. Brak tych umiejętności to kolejny powód do stresu dla dziecka, nie wyręczaj więc w domu i w szatni przy zakładaniu bucików i kurtki ,

– nie pytaj nauczycielek w pierwszych tygodniach, ile, jak i dlaczego zjadło Twoje dziecko. Serio, to nie ma znaczenia, w domu nadgoni jedzenie. Panie mają na głowie około 20 innych małych główek i na pewno dobrze zaopiekowały się Twoim dzieckiem również. A dziecko w okresie adaptacji może jeść, nie jeść, skubać i się dąsać. To nie jest wymierne w tym czasie,

– jeśli nadal karmisz dziecko piersią, nie zamartwiaj się na zapas, co będzie jak twoje małe bobo nie dostanie przez 6 h piersi. Pamiętaj! Nie oddajesz do żłobka 7 miesięcznego niemowlaka tylko z pewnością nieco starsze dziecko. Nawet roczniak rozumie zasadę – jest mama – jest mleko, nie ma mamy – nie ma mleka 🙂 Serio! Przetestowane na naszych dzieciach, które zanim poszły do żłobka zasypiały TYLKO przy piersi, a w żłobku już drugiego dnia zasnęły bez 🙂

– to, w jaki sposób mówisz i wyglądasz, czuje Twoje dziecko bardziej, niż Ci się zdaje!

Nie mów więc np. nie bój się, będzie dobrze, dlaczego płaczesz, przestań już, wrócę za chwilę.

Pożegnaj się z dzieckiem  i życz dobrej zabawy po prostu, bez koloryzowania. Po kilku dniach, czasem trochę później, zobaczysz, że dziecko zaczyna przyzwyczajać się do przedszkolnej rutyny, a za pół roku będzie to dla Was tylko wspomnienie.

zaplanuj poranek tak, by się nie spieszyć. Nie poganiaj dziecka, bo wstałaś za późno i przez to spóźnisz się do pracy. To ty masz zegarek nie ono. Ciężko też wymagać od malucha zrozumienia, że jesteś spóźniona. Zaplanuj poranek tak, by spokojnie dotrzeć do placówki i mieć chwilkę na pożegnanie. Niech maluch czuje w tym momencie Twój spokój, a nie oddech szefa na karku, sapiącego zegarkiem;)

nie okłamuj dziecka, mów prawdę. Jeśli powiedziałaś, że przyjdziesz po nie po podwieczorku to bądź. Uwierz, mimo tego, że wskazówki zegara są dla dziecka abstrakcją, hasło ‘’podwieczorek” stanie się punktem, do którego dziecko będzie odmierzać czas. Jeśli nie wiesz, o której przyjdziesz, po prostu nie mów nic na ten temat.

pozwól dziecku zabrać z domu Wasze rodzinne zdjęcie do kieszonki, ulubionego pluszaka czy tetrową pieluszkę. W pracy przedszkolnej napotykałam dzieci, które przychodziły z różnymi ‘’gadżetami” np. koszulką nocną mamy. I okej, to daje dziecku azyl, bezpieczeństwo, zapach. Skoro ma to działać uspokajająco, to chyba nam dorosłym nic do tego

Na koniec coś wydawałoby się banalnego. Ubiór dziecka.

Bywa, że rodzice, dbając o strój i wygląd dziecka, delikatnie mówiąc, przesadzają. Jak? Niektórzy ‘’stroją” dziewczynki na prawdziwe księżniczki, zakładając tiulowe spódnice z pomponami, chłopcy często przychodzą w jeansach, które są średnio wygodne do tarzania się na dywanie.

Strój dla dziecka w żłobku i przedszkolu powinien być wygodny, nie krępujący ruchów, taki który dziecko samodzielnie łatwo zdejmie do załatwiania się.

Uwierzcie, rówieśnicy dopiero koło 5-6 roku życia zaczynają zwracać uwagę na garderobę koleżanek i kolegów, 2-3 latkom nie robi różnicy czy są w rajstopkach czy leginsach. A tymczasem dobra guma w portkach nie jest zła. W przedszkolu czy żłobku dziecko ma się czuć jak w domu, a w toalecie nie motać się z guzikiem, czy suwakiem tylko raz dwa ogarnąć siku.

Po drugie, zadbajcie o to, by w worku w szatni była wystarczająca ilość czystych ubrań na zmianę. Czystych nie oznacza najdroższych z kolekcji od Lui Vitą 🙂 Drogie ubranka zostaw na imprezę u teściowej.
Sprawdzajcie worek co tydzień, by nie okazało się, że leżą w nim ubranka na zimę, a jest już maj. Po trzecie i najważniejsze! W przedszkolach, żłobkach jest naprawdę gorąco. Zimą również. Nawet bardziej bo kaloryfery robią swoje. Dlatego najlepiej zapytajcie nauczycielki, jak ubierać dzieci – pewnie okaże się, że nawet zimą dobrze by miały krótkie rękawki w sali, w myśl zasady, że lepiej ubrać chłodniej niż przegrzać dziecko.

W temacie dziecięcych ubranek mamy dla was coś jeszcze. Absolutny punt must have każdej wyprawki dziecka.

‘’Proszę o podpisanie wszystkich ubrań, kubka, kapci…”

W tym roku kolejny raz nie musimy podpisywać ubrań, zeszytów, oznaczać plecaków. Od 3 lat robi to za nas bezbłędnie  STIKETS. Wiemy, wiemy, znacie, każdy zna. Dlatego i my pokusiłyśmy się w tym roku o zestaw naprasowanek, naklejek dla Tolki, Zuzi i dla starszaków. Zobaczcie sami jakie to piękne, proste i funkcjonalne. Stikes w ofercie ma całe mnóstwo gadżetów do znakowania ubrań, butów, bagaży, śniadaniówek i nie tylko.

DSC_0227

NAPRASOWANKI

Uwaga! Wejście na stronę Stikets grozi… brakiem zdecydowania przez 2 godziny Serio! Ilość wzorów które można wybrać i kombinacji jest tak duża, że ciężko się zdecydować. Dla Zuzi w ubiegłym roku oczywiście wybór był prosty, to fanka Psiego Patrolu, więc cały zestaw jest z motywem piesków, ale gdy Alicja zaczęła przeglądać wzory, końca nie było widać…
Naprasowanki są termoprzylepne, przez co są trwałe i łatwo aplikowalne na niemal wszystkie rodzaje ubrań. Wykorzystałam je zarówno do bluzek dziewczynek jak i do opisania worka na w-f Alicji, skarpetek i leginsów Zuzi. Nie zdołałam wykorzystać wszystkich, zostawiłam kilka na jesienne ubrania, które kupię później. Świetnie, że w zestawie jest tak dużo sztuk.
Gdy pisałam ten post w 2021 roku Psi Patrol królował u Zuzki, niektóre ubrania ma do dziś, a naprasowanki jak były tak są!

DSC_0366
DSC_0257
DSC_0265
DSC_0266
DSC_0252
DSC_0255
naprasowanki stikets alaantkoweblw

Poprzednie
Następne

Naprasowanki zostają na ubraniach na zawsze. By tak było ważna jest odpowiednia (ale i mega prosta aplikacja).
Potrzebujesz tylko żelazka. Wyłącz opcję parowania, upewnij się, że w żelazku nie ma wody, ustaw najmocniejszą temperaturę i przeprasuj przez pergamin dołączony do zestawu lub papier do pieczenia. Po ok. 15 sekundach naprasowanka przybiera strukturę materiału.

PIECZĄTKI

Ala była zachwycona! Nie dość, że zaczęła stemplować wszystkie swoje majtki :P, to jeszcze chciała moje (koronki w jednorożce. Tatusiowi się spodoba;).

Pieczątki są w pełni spersonalizowane. Można wybrać logo, tekst i ikonki. To jeszcze szybszy sposób na podpisanie ubrań i przyborów szkolnych. No i wiecie, to też trochę taki szpan mieć swoją pieczątkę.

Wg nas największymi zaletami tych pieczątek jest to, że:

  • są nietoksyczne i nie uczulają
  • wkład z tuszem jest w pudełku, a wystarczy na ok 1000 aplikacji, czyli spokojnie na bardzo długi czas. Można zamówić dodatkowe tusze – jeśli się kończą. Trzeba przechowywać w załączonej torebce i pudełku, wtedy wystarcza na bardzo długo.
  • pieczątki są do: ubrań, tekstyliów, papieru.
  • na ubraniach spierają się po ok 30 praniach w 60’C więc potem możecie znów zrobić pieczątkę lub wystawić ciuszki na olx, gdy dziecko z nich wyrośnie;)
DSC_0242
DSC_0245
DSC_0247
DSC_0218
DSC_0221

Poprzednie
Następne

NAKLEJKI SPERSONALIZOWANE

Prawdziwy czad. W sumie nie przeszło mi przez myśl, by podpisywać buty, ale przecież nie raz już zdarzały się pomyłki, zwłaszcza jak połowa grupy ubiera się w Lidlu Obkleiłyśmy więc paputki i buty dziewczynek naklejkami z nazwiskiem. Myślę, że zwłaszcza w żłobku, gdzie dzieci jeszcze nie zawsze potrafią wskazać, które buciki czy ubrania są ich, takie podpisy bardzo ułatwiają zadanie nauczycielkom.

Ala wykorzystała swój zestaw naklejek również do podpisania całej, szkolnej wyprawki. Zeszyty, bloki rysunkowe, a nawet linijka są już oznakowane!

Wzory wybrane w 2021 przez Zuzię i Alicję:

DSC_0339
DSC_0267
DSC_0251
DSC_0230
DSC_0373
DSC_0369
DSC_0346
DSC_0348

Poprzednie
Następne

To wybrane przez nas wzory w 2022 roku:

DSC_0815
DSC_0825
DSC_0830
DSC_0816
DSC_0817

Poprzednie
Następne

ZAWIESZKI DO UBRAŃ

Mogą służyć jako haczyk do kurtki, ręczniczka, albo… obroża dla Sky! Przecież pluszaczek również musi być podpisany, bo to by była za tragedia gdyby Sky zaginęła. Teraz już na pewno będzie bezpieczna z Zuzią w przedszkolu. Ufff…

Jeśli Wasze dzieci mają smoczki, te zawieszki również świetnie się do nich nadają. Projektując, można dodać własny tekst i wzór. Są dwa rodzaje zawieszek – do przyszycia oraz bez konieczności wyciągania igły i nitki – na klik. My mamy te drugie.

DSC_0236
DSC_0356
DSC_0352
DSC_0814

Poprzednie
Następne

PERSONALIZOWANE PLECAKI I WORKI

DSC_0797
DSC_0810
DSC_0818
DSC_0808

PRZYWIESZKI BAGAŻOWE SOS

Na to bym nie wpadła, a to taki patent! Sztos. Stikets w ofercie ma małe, personalizowane zawieszki z kodem. Jeśli więc dziecko zostawi gdzieś plecak, można go łatwo zlokalizować, skanując kod z obrazka. Zawieszki jak i wszystkie pozostałe produkty, można dowolnie spersonalizować.

DSC_0813
DSC_0812
DSC_0223
DSC_0239

Jeśli chcecie zamówić własne spersonalizowane produkty Stikes, zobaczcie ofertę na stronie:


Stikets.pl

DSC_0815
DSC_0827
DSC_0816
DSC_0817
DSC_0814
DSC_0813
dzieciaki z plecakiem
DSC_0830
DSC_0825
DSC_0362
naprasowanki stikets alaantkoweblw
DSC_0251
DSC_0231
DSC_0226

Tak, każdy nowy rozdział w życiu naszego dziecka to dla nas stres na maxa. Dlatego rozumiemy Was. Ale gdyby tak skupić się na zadaniu, troszkę wycofać emocje na rzecz logistyki, planowania, komfortu dziecka i naszego? Wydaje nam się, że tak jest lepiej. Dlatego solidne przygotowanie się to połowa sukcesu. Resztę załatwi… relanium. Hahahah. Nie no… melisa niech będzie. To co, widzimy się 1 września przed placówkami z uśmiechem na twarzy i śpiewem na ustach? Koncentrujemy się na tym, że jak już odprowadzimy bąbelki do placówek, w domach zagości cisza… Czego Wam i sobie życzymy.

Wasze A&A!

Patronem wpisu jest marka Stiktes.pl. Dziękujemy, to była prawdziwa przyjemność, pokazać tak świetne produkty, z których korzystamy już 3 rok!


Udostępnij wpis

Smakowało? Nie smakowało? Wyszło? Nie wyszło? A może chcesz napisać na inny temat? Podziel się słowem komentarza i zdjeciem.

Komentarze (16)

Ewa

Dodano opinię: 23.08.2020

Dziękuję za ten wpis. Za tydzień mój chłopczyk rusza do żłobka i bardzo się boję jak to będzie bo jest niesamowicie ze mną zżyty no i oczywiście usypia wyłącznie przy piersi. Potrzebowałam żeby ktoś powiedział mi to co napisałyście. Dziękuję
A te nalepki i pieczątki są cudowne. Na pewno sobie ułatwię życie.

alaantkoweblw

Dodano opinię: 24.08.2020

Niech moc będzie z Tobą 😉

Marta

Dodano opinię: 23.08.2020

Hej Dziewczyny!
Bardzo zaciekawił mnie wątek zasypiania przy piersi Waszych pociech. Czy przygotowywałyście je jakoś na to, ze w żłobku będą musiały zasnąć bez piersi? Oduczalyscie wcześniej? Nie wyobrażam sobie mojego syncia kładącego się na łóżeczko i lulu…

alaantkoweblw

Dodano opinię: 16.09.2020

Wszystko zależy od dziecka. Jedne spokojnie zasypiają bez piersi, inne długo się przestawiają. Żłobek to wiele emocji i spore zmęczenie i emocjami i aktywnością, więc dzieciom łatwiej zasnąć, po prostu ze zmęczenia. Warto wprowadzić w domu jakiś dodatkowy rytuał związany z zasypianiem i powtarzać go w żłobku.

Barbara S.

Dodano opinię: 24.08.2020

Wpis ok ale nie wszędzie się sprawdza. U nas nie ma adaptacji. Pani ma odebrać przed przedszkolem (a dziecko pierwszy raz panią zobaczy). Zero zabawek z domu. Przytulanek i kocyków. Zero zabaw w grupie i zajęć dodatkowych 🙁 Zrezygnowałam z przedszkola. Córka ma 3 lata i miała iść pierwszy raz od września.

alaantkoweblw

Dodano opinię: 26.08.2020

To bardzo przykre 🙁

Mama Natalia

Dodano opinię: 24.08.2020

Ja przedszkole mam ogarnięte,natomiast za tydzień zaczynamy przygodę ze szkołą, mój syn w wieku Ali i Antka, z lipca2013 ? więc bardziej zastanawiam się nad kwestiami szkolnymi. I tak mam rozkminę- w czym do szkoły? Bo do przedszkola chodził w dresikach, wiadomo, dzieci na dywanie, w zabawie itd, a teraz? Bardziej pytanie do Ani;) w co będziesz ubierać Antka? Bo zastanawiam się czy też właśnie dresiki czy do szkoły to już inaczej. Jeansy wydają mi się niezbyt wygodne, no ale ja nie mam jeszcze żadnego doświadczenia z dzieckiem w szkole. Wiadomo, czasem szkoła ma jakieś wymagania dotyczące stroju,no ale pomijając taką ewentualność,co byś radziła, co sama będziesz ubierać Antkowi?

alaantkoweblw

Dodano opinię: 16.09.2020

Dresy są zawsze ok, bo wygodne. A teraz można kupić dresy, które wyglądają bardziej „wyjściowo” lub miękkie jeansy.

Kasia

Dodano opinię: 24.08.2020

My już miesiąc po adaptacji, teraz są kolejne schody – choroby, infekcje, zarazki ?? a już tak było fajnie, bez płaczu przy oddawaniu ☹️ Trzymam kciuki za wszystkie maluchy idące do żłobka/przedszkola i ich mamy. Pamiętajcie – będzie dobrze! ?

Sylwia

Dodano opinię: 24.08.2020

Ojeju mnie ten fragment o zasypianiu przy piersi też uspokoił, bo u nas to samo, i stresuje mnie to niesamowicie. Tzn. Już nie :). Dziękuję za otuchę ♡!

alaantkoweblw

Dodano opinię: 26.08.2020

Polecamy się 🙂

Ola

Dodano opinię: 26.08.2020

A ja właśnie koczuje w samochodzie pod zlobkiem i czytam Wasz wpis, mamy drugi dzień adaptacji… bez mamy… z płaczem Alicji słyszanym na zewnątrz… (i moim) straszny stres, zaraz zabieram moja myszkę 🙂
To prawda z tym jedzeniem, Alicja nie zjadła nic w żłobku.
Wpis bardzo pomocny, rozumiem nieco więcej co się właściwie dzieje…

alaantkoweblw

Dodano opinię: 26.08.2020

Będzie na pewno lepiej z dnia na dzień.

Meg

Dodano opinię: 02.09.2020

Dziewczyny u Was też się praktykuje straszenie dzieci i zaprzeczanie emocjom? Moje dziecko poszło pierwszy raz do przedszkola, pierwszy raz widziało Panią, przedszkole itp. Nigdy nie zostawało z obcą osobą. Za mies. skończy 4 lata. Pani pierwszego dnia gdy mówiło, że chce do mamy i tęskni, powiedziała, że jak będzie płakało, to je zaprowadzi do innej sali, dla maluchów. Drugiego dnia już nie pozwoliła wziąć na pocieszenie przytulanki.
Czy to jest normalne?

alaantkoweblw

Dodano opinię: 06.09.2020

Nie jest normalne.

Dodaj komentarz
Newsletter obrazek